Tegoroczny finał U24 Ekstraligi przejdzie do historii. Nie dość, że rozstrzygnął się dopiero w ostatnim wyścigu dwumeczu, to na dodatek na trybunach pojawiła się spora grupa kibiców. Zarówno w Gorzowie, jak i w Krośnie zmagania młodych żużlowców obserwowało kilka tysięcy osób i pewnie byłoby ich więcej, gdyby spotkania odbywały się w weekendy. Na razie jednak na to nie ma co liczyć. O powodach takiego, a nie innego ułożenia kalendarza rozgrywek obszernie Interii wytłumaczył Przemysław Szymkowiak. - Terminarz zawodów szkoleniowych zawsze zakłada możliwość rozgrywania ich w środku tygodnia, aby nie kolidowało to ze startami zawodników w ligach zagranicznych oraz z przygotowaniami do piątkowych meczów w PGE Ekstralidze. Nawet niedawno w przypadku finałów U24 Ekstraligi mieliśmy taką opcję z rozważaną sobotą, ale żużlowcy zagraniczni w piątki i soboty często mają zajętości w Czechach, Niemczech, Anglii lub Danii - to wynika z kalendarza lig międzynarodowych - przekazał nam Menedżer ds. PR najlepszej ligi świata. W rozmowie z przedstawicielem Ekstraligi Żużlowej poruszyliśmy też temat transmisji wideo z meczów, których domagają się kibice. Na razie wskazana jest dla nich większa cierpliwość. - Tak jak wiele rozgrywek szkoleniowych w różnych dyscyplinach sportu, aktualnie nie ma transmisji wideo z U24 Ekstraligi na żużlu, gdyż nie jest to absolutnie projekt komercyjny związany z nakładami finansowymi na kwestie organizacyjne dla klubów, a takimi z całą pewnością są wystandaryzowane i posiadające określoną oprawę oraz formę, zawody transmitowane w TV lub Internecie - dodał Przemysław Szymkowiak. Zmian w regulaminie nie będzie. „To rozgrywki szkoleniowe” Sporo wątpliwości w środowisku budzi również wykluczenie zawodników, którzy co prawda nie ukończyli 24 roku życia, ale za to legitymowali się w poprzednim sezonie średnią większą niż 1,4 punktu na bieg. - U24 Ekstraliga to rozgrywki szkoleniowe, a więc przeznaczone dla zawodników z zasady z mniejszym doświadczeniem i sukcesami, a więc ideą przewodnią nie jest tworzenie rozgrywek dla - jak pan pyta - lepszych zawodników, lecz zawodników, którzy mają się dzięki tym rozgrywkom rozwijać. Żużlowcy utytułowani, dobrze punktujący w PGE Ekstralidze mogą rozwijać się w oparciu o ligi zagraniczne, a nie o rozgrywki U24 Ekstraligi - wytłumaczył nam nasz rozmówca. Kilka tygodni temu w Internecie pojawiły się też informacje o przejęciu 1. Ligi Żużlowej przez Speedway Ekstraligę. Czy w związku z tym na zapleczu elity również powstanie coś na wzór U24 Ekstraligi? - Aktualnie nie ma takich planów - zakończył krótko Przemysław Szymkowiak.