Za nami piąta runda zmagań w tegorocznym cyklu Grand Prix i jeżeli turniej w Australii nie dojdzie do skutku, to możemy oficjalnie powiedzieć, że jesteśmy na półmetku rywalizacji o indywidualne mistrzostwo świata. Półmetku fantastycznego dla Bartosza Zmarzlika, który zaliczył właśnie kolejny finał i oddalił się od głównych przeciwników w walce o tytuł na niebotyczną odległość. Trzeba powiedzieć wprost - jeżeli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, to kapitan Moje Bermudy Stali Gorzów trzeci złoty medal ma jak w banku. Maciej Janowski znów skończy bez medalu? Znacznie ciekawiej w rankingu robi się za jego plecami. Za dwukrotnym czempionem nie znajduje się już Maciej Janowski, a Leon Madsen. Reprezentant Betard Sparty musi się czym prędzej ogarnąć, bo za chwilę znów skończy się klasycznie, czyli po dobrym początku dopadnie go nagły regres i zamiast medalu do gabloty przeniesie tylko kilka pucharków za pojedyncze turnieje. Podium w tej chwili uzupełnia co prawda Martin Vaculik, ale Słowak ma na koncie tyle samo punktów co wcześniej wspomniany Janowski. Znacznie lepiej wygląda z kolei sytuacja Patryka Dudka. Żużlowiec For Nature Solutions Apatora dzięki drugiemu z rzędu awansowi do wielkiego finału zniwelował stratę do pierwszej trójki i realnie włączył się do walki o krążek. Należy jednak pamiętać, że nie śpi między innymi dzisiejszy triumfator Anders Thomsen, a Tai Woffinden czy Fredrik Lindgren z niejednego pieca chleb jedli. Co słychać niżej? Ze spadkiem z elitarnego cyklu musi powoli godzić się Paweł Przedpełski. Przełamanie nie nadeszło również u Mikkela Michelsena, który po piorunującym początku sezonu gdzieś przepadł i nie potrafi przenieść rewelacyjnej formy z ligi na turnieje indywidualne. Obaj dostaną sporo czasu na dogłębną analizę, ponieważ kolejne zawody odbędą się dopiero 13 sierpnia na słynnym Principality Stadium w Cardiff. Co ciekawe, dla obu panów będzie to debiut na tym przepotężnym obiekcie. Na ich korzyść na pewno działają ostatnie występy na PGE Narodowym, gdzie także mieli do czynienia ze sztucznym torem i poradzili sobie całkiem nieźle.