Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno: Jason Doyle 3+. Gdybyśmy oceniali wyłącznie drugą połowę meczu, to piątkę miałby jak w banku. Niestety początek w wykonaniu mistrza świata z 2017 roku nie należał do wymarzonych, przez co nota musi być zdecydowanie niższa. Dlaczego zdecydowanie? Ano dlatego, że gdyby nie położył pierwszych biegów, to Fogo Unia cieszyłaby się z punktu bonusowego. Jaimon Lidsey 5. Młodszy z Australijczyków w piątek zupełnie zawstydził starszego i bardziej utytułowanego rodaka. Poza jedną wpadką nie tyle robił to co do niego należało, tylko uzyskał wynik ponad stan. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo! David Bellego 3+. - To najrówniej jeżdżący zawodnik w PGE Ekstralidze. Zawsze i regularnie na poziomie 5-7 punktów. Nie zawodzi. Można liczyć na jego zdobycz i ktoś taki jest ogromną wartością dla zespołu. Jeśli ma wynik niemieszczący się w opisanym przedziale, to zawsze jest coś powyżej - oznajmił nam nie tak dawno Jan Krzystyniak. Chyba nic więcej dodawać nie trzeba. Janusz Kołodziej 5+. Kosmita. Na torze w Lesznie zamienia się w lepszą wersję Bartosza Zmarzlika i robi z rywalami co chce. W piątek doświadczony Polak zaimponował nam zwłaszcza tym, że nie złamał go nawet ból. Po upadku w jednym z biegów tylko chwilę potrzymał się za nogę i znów wpadł w jakiś swój trans oraz mijał rywali jak tyczki. Damian Ratajczak 2+. Talenciak z Wielkopolski zdaje się wracać do odpowiedniej dyspozycji po przykrej kontuzji z początku sezonu. Co prawda zaczął fatalnie, bo dostał manto w gonitwie młodzieżowej, lecz później szybko zrehabilitował się za sprawą podwójnego triumfu nad Kacprem Pludrą i Przemysławem Pawlickim. Hubert Jabłoński 2. Zdobył co prawda jedno, ale bardzo ważne "oczko" w kontekście meczowego zwycięstwa. Noty dla zawodników ZOOLeszcz GKM-u Grudziądz: Krzysztof Kasprzak 4. Zdecydowanie najjaśniejszy punkt w talii Janusza Ślączki. Takimi występami jak ten Polak pracuje na to, by jednak nie opuszczać najlepszej ligi świata po zakończeniu obecnego sezonu. Frederik Jakobsen 4. Duńczyk także dwoił się i troił, momentami w pojedynkę walcząc z nieco słabiej dysponowanymi niż zazwyczaj gospodarzami. O ile początek roku należał do Norberta Krakowiaka, o tyle teraz 24-latek powoli zaczyna mu dorównywać. Przemysław Pawlicki 1+. Nie bójmy się tego powiedzieć, w piątek robił on więcej szkody niż pożytku. Czarę goryczy przelała jego postawa w jedenastym starciu, kiedy zamiast walczyć z rywalami, przeszkadzał Krzysztofowi Kasprzakowi w płynnej jeździe. Plus tylko i wyłącznie za pokazanie pleców Jaimonowi Lidseyowi. Kacper Pludra 5-. Widząc popisy tego juniora rodem z Leszna, ręce aż same składały się do oklasków. Po piątkowym spotkaniu długo będzie się śnił działaczom Fogo Unii, oj długo. Gdyby nie osiem "oczek" wychowanka Romana Jankowskiego, to ZOOLeszcz GKM do domu wracałby z pustymi rękami. Kacper Łobodziński 2. Zachwycił nas w gonitwie juniorskiej i aż szkoda, że później nie udało mu się prześcignąć ani jednego przeciwnika. Przed nim jeszcze sporo nauki, ale takie mecze jak ten piątkowy pokazują, iż w przyszłości może być to ktoś więcej niż tylko zapchajdziura na pozycji U24. Norbert Krakowiak 2+. Po świetnym pojedynku w Grudziądzu, gdzie nie złamał go potworny upadek Nickiego Pedersena, w Lesznie nieco przygasł. Uratował go w zasadzie tylko dwunasty bieg, jednak z drugiej strony z poważnych rywali miał w nim tylko Davida Bellego.