Miał być hit, wyszedł kit. Tak zatytułowaliśmy naszą relację z dzisiejszego pojedynku Cellfast Wilków z ebut.pl Stalą i z tych słów nie zamierzamy się wycofywać. Fantastycznie zapowiadające się spotkanie zostało popsute przez fatalny stan toru, który uniemożliwiał bezpieczne ściganie. Żużlowcy w dziewięciu rozegranych biegach bardziej niż z przeciwnikami walczyli o utrzymanie się na motocyklach. W końcu nie wytrzymał sędzia. Paweł Słupski opuścił wieżyczkę, odwiedził oba zespoły w parkingu i zakończył starcie. Jeszcze wcześniej atmosferę podgrzał Stanisław Chomski. - Albo przerwiemy to teraz, albo się pozabijają - krzyczał do komisarza toru według Roberta Sitnickiego z Canal+. Był to jednak dopiero początek niemiłych scen związanych z niedzielnym meczem. Po tym jak spiker przekazał komunikat o przerwaniu zmagań i oficjalnego zatwierdzenia wyniku 28:26 na korzyść ebut.pl Stali, niemal cały stadion eksplodował ze złości. Z trybun natychmiastowo poleciało gromkie "złodzieje, złodzieje", ponieważ fani byli świadomi tego, że ich ulubieńcy rozkręcali się z biegu na bieg i tak naprawdę mieli już gorzowian na widelcu. Wściekłość sympatyków Cellfast Wilków spotęgowała ponadto radość obecnych wicemistrzów Polski. Uszkodzili im samochody za to, że wygrali mecz? Choć podopieczni Stanisława Chomskiego wrócili do domu z dwoma dużymi punktami do tabeli, to miłych wspomnień z Podkarpacia na pewno mieć nie będą. Szczegółami na temat tego, co działo się zaraz po zakończeniu meczu pochwalił się na Twitterze Marcin Kozdraś, czyli człowiek związany z gorzowską drużyną. - 24 lata przy żużlu w różnej formie. Dzisiejszy mecz nie powinien się rozpocząć tor od samego początku nie nadawał się do jazdy! Co do pomeczowych scen uszkodzone auta, dużo nowych przekleństw w słowniku....Czy tak ma wyglądać żużel? A i 1 raz wyjazd pod eskortą policji - napisał. O ile za zachowanie garstki kibiców krośnianom nie powinna grozić kara, o tyle według informacji Interii klubem interesuje się Komisja Orzekająca Ligi. Chodzi oczywiście o przygotowanie toru, który po raz kolejny był niebezpieczny dla zawodników biorących udział w spotkaniu. Więcej informacji na ten temat znajdziecie TUTAJ.