Mateusz Wróblewski, Interia: Jak podsumuje pan obóz przygotowawczy? Czy w pełni wykorzystaliście hiszpańską pogodę? Piotr Baron, menedżer Unii Leszno: Myślę, że obóz był udany, choć pogoda nas nie rozpieszczała. Tylko 4 dni mieliśmy ciepłe. W inne bywało chłodniej, jednego dnia padało. Generalnie jednak nie było źle. Udało nam się pojeździć na motocrossie oraz na rowerach, więc plan został wykonany. W przeszłości oprócz treningów podczas obozu przygotowawczego mieliście też luźniejszy czas, a także inne atrakcje, jak np. testy F1 w Barcelonie.Mieliśmy jeden dzień wolny. Zawodnicy dostali czas dla siebie. Kto chciał ten mógł pojechać pozwiedzać do Barcelony, a kto nie chciał, ten mógł pozostać w ośrodku. Tym razem nie mieliśmy żadnych nietypowych atrakcji. Obóz był pod tym względem spokojny. Przed okresem przygotowawczym byliście na wrocławskim AWF-ie, by zbadać wydolność zawodników. Powtórzycie badania po zakończonym okresie przygotowawczym?Badania, które robiliśmy na początku okresy przygotowań nam w zupełności wystarczą. Nie będziemy ich ponownie robić. Testowaliśmy powtarzanie badań przez kilka lat, wiemy jak to wyglądało i nie widzę żadnej potrzeby do ich powtarzania. Zengota nie jeździł na motocrossie Czy zważywszy na kontuzję z przeszłości Grzegorz Zengota brał udział w treningach na motocrossie?Grzesiek Zengota miał więcej treningów rowerowych. Korzystał też z uprzejmości fizjoterapeuty. Poza tym oczywiście brał udział w treningach rowerowych z zespołem. Ścigał się także z zespołem na kartingach i tam żadnego odpuszczania nie było.Ile czasu potrzebuje jeszcze leszczyński tor, żeby zawodnicy mogli na niego wyjechać?Myślę, że podobnie jak inne tory w Polsce. Pogoda nas nie rozpieszcza. Dopóki będą minusowe temperatury, to trudno będzie wyjechać na tor. Można próbować treningów na przykład z rana na zamarzniętej nawierzchni, ale to nie ma żadnego sensu. Na razie cierpliwie czekamy do 15 marca. Później pomyślimy o wyjeździe gdzieś na południe, chociaż w Gorican czy Krsko również pogoda jest słaba.Czy Unia Leszno podjęła współpracę z jakimś tunerem, tak jak w przeszłości z Hollowayem?Mamy zawodników na kontraktach zawodowych, w tym dużą liczbę młodzieżowców na tych kontraktach i ich zadaniem jest dbanie o sprzęt. Oczywiście mamy czasami wpływ na to, z silników jakiej stajni będą korzystać. Oczywiście mamy stałych współpracowników, w tym m.in. Ashley’a Holloway’a.Montaż band w innym terminie. Pneumatyczne bandy miały być zakładane w Lesznie w pierwszym tygodniu marca. Niestety pogoda pokrzyżowała szyki leszczyńskiemu zespołowi i montaż band przesunięto na przyszły tydzień. Zobacz również: Menedżer potęgi zaskoczył. Z nimi chciałby spotkać się w finale Mówi się, że nie płacą. Dziwna odpowiedź rzecznika Nadchodzi czas trudnych decyzji. Jego głowa boli najmocniej Mateusz Wróblewski, INTERIA