Zacznijmy od pieniędzy. MF Trans Landshut Devils rok temu wypożyczyło Francuza Dimitri Berge z Abramczyk Polonii Bydgoszcz i ten z miejsca stał się największą gwiazdą zespołu. Jego punkty wydatnie przyczyniły się do awansu do eWinner 1. Ligi. Co ciekawe Bawarczycy zapłacili za lidera tylko nieco ponad 3 tysiące złotych. Abramczyk Polonia Bydgoszcz chciała za Berge 6 tysięcy Abramczyk Polonia chciała 6 tysięcy złotych. Polski klub uzasadniał cenę tym, że w ramach kwoty wypożyczenia chce sobie zrekompensować wydatek związany z kupnem kevlaru dla Berge. Menadżer MF Trans Landshut Devils poprosił jednak o fakturę za kevlar i dodał, że nie zapłaci ani złotówki więcej niż ten kosztował. Kiedy okazało się, że Polonia zapłaciła za kevlar 3 tysiące, to tyle właśnie dostała. Bydgoszczanie dalej się jednak nie targowali, odpuścili. Zwłaszcza że nie mieli dla Berge miejsca w składzie. Tymczasem Berge po roku startów w Landshut tak zachwycił się tym klubem, że postanowił zostać na kolejny rok. Niemcy uważają, że jest szansa na to, by powtórzył w pierwszej lidze udany sezon 2021. Kluczem mają być regularne wypłaty, które pozwolą Berge kupić więcej silników. Dotąd było tak, że Francuz miał dwa silniki od Ryszarda Kowalskiego, którymi żonglował. Wiadomo jednak, że najlepsi mają często gęsto około dziesięciu silników na różne rodzaje torów. U Berge tego brakowało. To ma się jednak zmienić. Dzięki temu powinien sobie poradzić z przeskokiem o jedną klasę rozgrywkową. A jak dobrze pójdzie, to niewykluczone, że Berge zrobi taką furorę jak David Bellego, który po świetnym sezonie w Polonii trafił do ekstraligowej Fogo Unii Leszno.