Bartłomiej Kowalski to jedno z najgorętszych nazwisk obecnego okienka transferowego. Pewne było, że zawodnik otrzyma wiele ofert, gdyż w Eltrox Włókniarzu Częstochowa raczej nie zagrzałby miejsca w składzie. Pierwsi po usługi zawodnika zgłosili się działacze ZOOleszcz GKM-u Grudziądz i eWinner Apatora Toruń. W obu przypadkach junior prowadził zaawansowane rozmowy. Wydawało się, że finalnie walkę o zawodnika wygrała jednak Stal Gorzów. 19-latek już paradował w ubraniach klubu, a więc strony czekały jedynie, aż opublikowany zostanie odpowiedni wzór kontraktu do podpisania. Tuż przed listopadem nastąpił zwrot. Gorzowianom juniora "podkupiła" Sparta Wrocław. Widocznie przebitka jest spora, bo Kowalski złamał dane słowo i przeniósł się do aktualnego mistrza Polski. Dla wrocławian to bardzo cenny transfer. Dotychczasowo młodzieżowa formacja zespołu wyglądała bardzo mizernie. Kibice Stali są wściekli Decyzja juniora rozwścieczyła kibiców Stali. Na facebookowym profilu "Fanatycy ze Stali", który obserwuje ponad siedem tysięcy osób, pojawił się bardzo mocny wpis dotyczący tematu. - Kowalski nie miał na tyle honoru, by dotrzymać słowa i jak szczur uciekł gdzie indziej, ponieważ tam "więcej dają". Wstyd i kompromitacja. Szkoda, bo jest to młody i perspektywiczny żużlowiec, a już w tak młodym wieku nie potrafi dotrzymać obiecanego słowa i zachowuje się jak typowa "złotówa". - napisano w poście. Dalsza część posta jest jeszcze odważniejsza. - Drogi Bartłomieju, twoja sprawa. Sam zepsułeś swój wizerunek. Wiedz jednak, że nigdy nie będziesz w Gorzowie mile widziany, a kiedy w najbliższym sezonie pojawisz się u nas na Jancarzu w barwach swojego "nowego" klubu, to zadbamy o odpowiednie powitanie dla Ciebie [...]. Wcześniej zdążyłeś już wydymać działaczy z Grudziądza i Torunia i oby już nikt nigdy nie zaufał takiemu jak ty - dodano. W komentarzach swoje zdanie wyrażają inni kibice. Padają tam mocne, nierzadko niecenzuralne słowa wymierzone w zawodnika. Swoje "trzy grosze" dołożył też Władysław Komarnicki. - To jest bardzo przykre i ogromna deprawacja tego młodego człowieka. Myślę, że wielu takich sportowców źle kończy - stwierdził były prezes Stali. Po kilkudziesięciu minutach post został usunięty. Być może powodem reakcji były zbyt agresywne komentarze w stronę zawodnika. W internecie jednak nic nie ginie. Wiele osób zdołało uwiecznić publikację za pomocą zrzutu ekranu. Prezentujemy go poniżej.