- Niektórzy mówią, że nie, ale my byśmy tego chcieli. Wierzę w działania zarządu Polonii. Nie wiem jednak, co będzie. Wiktor sam musi sobie to swoje życie układać. To jego przygoda, jego praca. Ja mam nadzieję, że Polonia, to nie jest zakończona historia. Teraz Motor, ale jak wracać to do Polonii. Decydował będzie jednak na końcu Wiktor - mówił nam jakiś czas temu Marek Ziębicki, menadżer Wiktora Przyjemskiego, o możliwym powrocie 19-latka do Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Duże problemy Lewandowskiego. Krążą plotki, tak kariery nie zrobi Odejście Przyjemskiego jest praktycznie przesądzone Odejście Przyjemskiego z Orlen Oil Motoru po sezonie 2024 jest praktycznie przesądzone. Raz, że zawodnik mało jeździ i nie dostaje szans nawet wtedy, gdy jego kolega z juniorskiej pary zawodzi. Tak było ostatnio w Toruniu, gdzie Bartosz Bańbor kolekcjonował zera, ale Przyjemski nie wyjechał po raz czwarty na tor. Dwa, że Motor już szykuje do jazdy swojego wychowanka Bartosza Jaworskiego. Poza wszystkim klub musi w jednym miejscu oszczędzić, by w drugim dosypać. Koniec końców Polonia w razie awansu może spełnić marzenie Ziębickiego, ale nie tylko jego. Polskiego składu o mocnych bydgoskich korzeniach chce też prezes Polonii Jerzy Kanclerz. Przyjemski idealnie wpisuje się w ten scenariusz. Z tego co wiemy młodzieżowiec, gdyby zdecydował się na Polonię, to w sezonie 2025 jeździłby na pozycji U24. Bo na juniora szykowany jest Kacper Łobodziński ze szkółki BTŻ, który teraz jest zawodnikiem ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Łobodziński właśnie jedzie kapitalny sezon, więc byłby dobrą opcją na lidera formacji juniorskiej Polonii. Tarasienko też jest na liście życzeń Trzeci cel, to Wadim Tarasienko. Rosjanin z polskim paszportem mieszka w Bydgoszczy, no i był już w przeszłości zawodnikiem tego klubu. To też byłaby ciekawa opcja na wzmocnienie, bo Tarasienko ma w tym sezonie niezłą średnią. Mógłby stanowić mocną opcję dla drugiej linii. Gdyby dodatkowo Polonia po awansie zatrzymała Krzysztofa Buczkowskiego (przez lata był zawodnikiem Polonii, choć nie jest jej wychowankiem), to szkielet drużyny byłby całkiem przyzwoity. Brakowałoby w nim jedynie jakichś armat. I tylko na liderów trzeba by poczekać Wiemy, że w Bydgoszczy marzą o powrocie Szymona Woźniaka czy Emila Sajfutdinowa, ale na ten moment jest to niemożliwe. Woźniak do końca 2025 ma kontrakt z ebut.pl Stalą Gorzów, a Sajfutdinow do końca 2025 jest związany z Apatorem Toruń. Nie ma też szans, by w 2025 w Polonii jeździł Maksymilian Pawełczak, kolejne złote dziecko polskiego żużla. Dopiero we wrześniu 2025 skończy on 16 lat, więc na to ogromne wzmocnienie Polonia będzie musiała czekać do sezonu 2026. Gwiazda Motoru spadła z krzesła. Takiej oferty się nie spodziewał