Chwaliliśmy Unię Tarnów za skład na sezon 2024. Mocny i napakowany nazwiskami. Już piątka seniorów jest tak mocna, że w zasadzie może przesądzać o wygranych Jaskółek w poszczególnych meczach. Wciąż jednak nie wiadomo, czy będą pieniądze na ten piekielnie mocny zespół. Rzeczniczka Grupy Azoty odpowiada w sprawie Unii Tarnów Unia, kontraktując drużynę, liczyła w pierwszym rzędzie na pieniądze z Grupy Azoty. Nic dziwnego. Od lat jest tak, że to właśnie ta Spółka Skarbu Państwa daje ogromną kasę na klub. To są zwykle milionowe kwoty, dzięki którym Unia ma stabilny budżet. Wysłaliśmy do rzecznika Grupy Azoty pytanie, czy spółka podpisała umowę na ten rok z żużlowym klubem Unia Tarnów? Monika Darnobyt, rzeczniczka GA, na drugi dzień po otrzymaniu maila odesłała nam krótką odpowiedź z działu promocji i marketingu. - Aktualnie Grupa Azoty nie jest związana umową z Unią Tarnów Żużlową Sportową Spółką Akcyjną - czytamy w mailu. Kiedy będzie umowa i pierwszy przelew na Unię? Na kolejne nasze pytania pani rzecznik już nie odpowiedziała, a w mailu poruszyliśmy też kwestię tego, kiedy ewentualnie można się spodziewać umowy GA z klubem i tego kiedy klub dostanie pierwszy przelew wynikający z umowy. To są bardzo ważne kwestie, bo przekładają się na dyspozycję zawodników. Wiadomo, że żużlowy sprzęt kosztuje. Poza tym przed sezonem trzeba poczynić pewne inwestycje, uzupełnić części, których brakuje. Unia Tarnów może poczekać do kwietnia? W poprzednich latach było tak, że umowa GA z Unią była podpisywana wiosną. Wtedy też klub dostawał pierwsze pieniądze. W tym ostatnim przypadku różnie zresztą bywało. Zdarzało się, że spółka rozliczała się bezpośrednio z żużlowcami. Jeśli wierzyć naszemu informatorowi, to Unia może poczekać na umowę z Grupą Azoty nawet do kwietnia. To by znaczyło, że zawodnicy będą się musieli uzbroić w cierpliwość i poczekać na pierwsze płatności. W przypadku braku oszczędności będą musieli pożyczyć, żeby odpowiednio przygotować sprzęt. GA dotąd nie zawodziła, więc mogą mieć nadzieję, że teraz też tak będzie.