Donald Trump nie dał najmniejszych szans Kamali Harris i powróci na fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych po tym, jak przegrał w 2020 roku z Joe Bidenem. Tym samym Trump był 45 i zostanie 47 prezydentem USA. O wyborach w Stanach Zjednoczonych jest głośno na całym świecie, wszak Stany Zjednoczone to największe mocarstwo. Nie bez echa wybory przeszły także w sporcie żużlowym. Żużel. Leon Madsen i Kenneth Bjerre świętują zwycięstwo Donalda Trumpa. Darcy Ward w siódmym niebie Zwycięstwo Donalda Trumpa świętowały m.in. duńskie gwiazdy sportu żużlowego, Leon Madsen oraz Kenneth Bjerre. Ten pierwszy jest wicemistrzem świata na żużlu, a w przyszłym sezonie reprezentować będzie barwy Falubazu Zielona Góra. Kenneth Bjerre z kolei już szykuje się na prezentację Cellfast Wilków Krosno. W siódmym niebie po zwycięstwie Donalda Trumpa jest także Darcy Ward, który od dawna wspiera prawą część sceny politycznej. Australijczyk za pośrednictwem portalu X chętnie podaje dalej wpisy dotyczące Donalda Trumpa. Żużel. Billy Janniro od lat wspiera Donalda Trumpa. LeBron James i Steph Curry dali poparcie Harris Choć w Stanach Zjednoczonych na porządku dziennym jest to, że sportowcy otwarcie mówią o swoich sympatiach politycznych, a m.in. LeBron James czy Steph Curry udzielili poparcia Kamali Harris, to jednak social media działaczy i żużlowców pochodzących ze Stanów Zjednoczonych milczą. Jedynym wyjątkiem jest Billy Janniro, który w 2003 roku na polskich torach występował w barwach Falubazu Zielona Góra. Janniro od wielu lat jest republikaninem i wspiera Trumpa. Milioner nie stracił jego sympatii nawet po porażce w 2020 roku z Joe Bidenem. - On znów jest naszym prezydentem, ale pamiętajcie, że niezbyt mądrzy ludzie są ciągle wśród nas. To demokraci - napisał Janniro na swoich mediach społecznościowych po tym, gdy okazało się, że Donald Trump zwycięży w wyborach prezydenckich.