Wiktor Jasiński już rozstał się z ebut.pl Stalą (przenosi się do Arged Malesy Ostrów), kontrakt z Oskarem Huryszem nie został przedłużony (w Gorzowie nie chcieli płacić pół miliona za podpis), a Mateusz Bartkowiak jest jedną nogą w InvestHouse Plus PSŻ Poznań. Kibice Stali z tymi stratami już się pogodzili Kibice w Gorzowie już o tym wiedzą, już pogodzili się ze stratami. Trochę żałowali tego, że nie udało się zatrzymać Hurysza, który świetnie pojechał w ostatnim meczu PSŻ w sezonie 2023 pokazując, że drzemią w nim olbrzymie możliwości. Zawodnik miał jednak wiele ofert, a Stal nie chciała wykładać dużych pieniędzy na juniora. Trener Stanisław Chomski chce zresztą postawić na Jakuba Stojanowskiego. W kolejce czeka też kilku młodych, zdolnych zawodników. Zresztą to właśnie z tego powodu ma odejść Bartkowiak. W Stali już stracili wiarę w to, że wypłynie on na szerokie wody, dlatego szansę ma dostać Stojanowski, a jak to nie wypali, to na tor wyjedzie jeden z tych młodych, zdolnych. Przejdźmy jednak do zakupów, bo i tu może być bardzo ciekawie, a Jakub Miśkowiak wcale nie musi być jedyną nową twarzą w zespole na sezon 2024. On będzie tym najbardziej znaczącym zakupem, tym który ma podnieść wartość drużyny, ale mają być też niespodzianki. "Czeski Zmarzlik" i Duńczyk po przejściach Pierwszą z nich będzie najpewniej czeski 15-latek Adam Bednar. Chłopak sponsorowany przez nasz Orlen i nazywany "czeskim Zmarzlikiem" ma talent, a w Gorzowie mógłby się rozwinąć. Jeszcze dopinane są szczegóły, konkurencja jest ogromna, ale jeśli wszystko dobrze pójdzie, to za rok Bednar będzie jeździł w drużynie U24 Stal, a jeśli zaskoczy, to Chomski na pewno da mu szansę. Poza Bednarem w rachubę wchodzi też powrót Marcusa Birkemose. Duńczyk w przyszłym roku kończy karę zawieszenia za doping (chodziło o używki). Jeśli zostanie ona skrócona, a jest na to szansa, to będzie do dyspozycji od marca. Mógłby trenować z zespołem i przygotować się w stu procentach do sezonu. Birkemose to wielki talent. Potrafił zdobyć medal w mistrzostwach swojego kraju, choć wcale nie dysponował jakimś wybitnym sprzętem. Trio Miśkowiak, Bednar, Birkemose, to byłoby istotne wzmocnienie i zwiększenie pola manewru. Zwiększyłoby element rywalizacji, która już teraz jest spora. Nie wolno przecież zapominać o tym, że szkoleniowiec ma w odwodzie Mathiasa Pollestada i trzech zdolnych Duńczyków.