Kilka tygodni temu prezes PSŻ-u - Jakub Kozaczyk podczas LIVEchatu podsumował sezon 2023. Działacz tłumaczył się z budowy zespołu, który zajął ostatnie miejsce na poziomie I ligi. Właśnie wtedy pojawił się temat zeszłorocznych rozmów kontraktowych z Jepsenem Jensenem. Duńczyk miał oczekiwać aż 450 tysięcy złotych za podpis. Antonio Lindbaeck był ponad dwa razy tańszy (zgodził się na 200 tysięcy). <a href="https://sport.interia.pl/zuzel/news-wiele-lat-czekali-na-jego-debiut-teraz-zabraklo-go-na-liscie,nId,7131987">Wiele lat czekali na jego debiut. Teraz zabrakło go na liście</a> PSŻ zakończył budowę drużyny Poznaniacy nie spadli tylko dlatego, że z powodów regulaminowych Trans MF Landshut Devils wystartuje tylko w 2. Lidze Żużlowej. PSŻ otrzymał zaproszenie do jazdy na zapleczu PGE Ekstraligi i przy okazji drugą szansę na utrzymanie w sportowej walce. Działacze zbudowali skład praktycznie od zera, bo ze starej ekipy zostali tylko Aleksandr Łoktajew oraz Kacper Teska.Nowymi twarzami w tej drużynie oprócz Jepsena Jensena są: Szymon Szlauderbach, Ryan Douglas, Matias Nielsen i Mateusz Dul (U24). Drugim juniorem został mistrz Polski z Platinum Motorem Lublin - Kacper Grzelak. Czy ten skład jest w stanie utrzymać się na zapleczu PGE Ekstraligi? <a href="https://sport.interia.pl/zuzel/news-stanie-sie-milionerem-obawiaja-sie-tylko-jednego,nId,7128758">Stanie się milionerem. Obawiają się tylko jednego</a>Popularnym "game-changerem" może być właśnie Jepsen Jensen. Jeszcze kilka lat temu ten żużlowiec ścigał się w PGE Ekstralidze. Ostatnie sezony, to jednak pasmo niepowodzeń. Nie wiodło mu się w Zdunek Wybrzeżu, gdzie bardzo szybko postanowili nie przedłużać z nim umowy. Duńczyk został sklasyfikowany dopiero na 36. miejscu spośród wszystkich zawodników. Średnia biegowa w wysokości 1,552 była ogromnym rozczarowaniem, choć po dwóch udanych występach wypadł na kilka tygodni przez kontuzję.Kilka dużych nazwisk musiało zejść z I do II ligi (choćby wcześniej wspomniany Lindbaeck, Timo Lahti czy David Bellego). Dla Jepsena Jensena znalazła się jednak praca w wyższej klasie rozgrywkowej. Zanim wyjedzie na tor w meczu ligowym, to będzie musiał pokazać, że jest lepszy od Nielsena i Douglasa. Ta trójka powalczy o dwa miejsca w składzie, zakładając, że lider Łoktajew utrzyma skuteczność z tego roku.