Mistrzostwa świata na żużlu zostały zdominowane przez Bartosza Zmarzlika, który swoją niebywałą regularnością odbiera rywalom jakiekolwiek szanse. Polak zresztą już dawno zapewnił sobie złoto w sezonie 2024 i do Torunia w najbliższą sobotę jedzie towarzysko. W tym roku Zmarzlik ma wybitne trudności, boryka się ze sprzętem, przegrywa dużą jak na siebie liczbę biegów. Jest to jednak bez znaczenia, bo i tak zdobywa tytuły. I nikt nie jest w stanie mu zagrozić. Zagrozić zdaniem kibiców mogliby jedynie dwaj Rosjanie, którzy jeżdżą w naszej lidze na polskiej licencji, czyli Emil Sajfutdinow i Artiom Łaguta. Zresztą ten drugi to ostatni zawodnik, który był w stanie przerwać dominację Polaka. Zmarzlik zdobywał złoto w sezonach 2019, 2020, 2022, 2023 i 2024. W 2021 rzutem na taśmę zabrał mu je właśnie Łaguta. Ale zrobił to w pełni zasłużenie, bo zaliczył kapitalny sezon, bez najmniejszej nawet wpadki. Kibice znów ich chcą. Stworzyli petycję! Wśród kibiców żużla powstała internetowa petycja o stałe dzikie karty dla Sajfutdinowa i Łaguty, którzy zostali wyrzuceni z mistrzostw świata po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. Do tej pory ich nie przywrócono i nie zanosi się, by to się miało zmienić. A pod ich nieobecność Zmarzlik robi, co chce. Nikt nie jest na tyle regularny, by go pokonać w całym cyklu. Łaguta był i dlatego został mistrzem świata. Sajfutdinow też mocno się liczył. Oczywiście żaden kibic nie chce przeszkodzić Zmarzlikowi w biciu kolejnych rekordów, ale zwyczajnie wprowadzić do cyklu jakikolwiek element rywalizacji do samego końca. Co prawda początek cyklu wskazywał na to, że może Zmarzlik wcale tak łatwo mieć nie będzie, ale słabsze występy, a potem kontuzja Jasona Doyle'a rozwiały wszelkie wątpliwości. I nawet kryzys Zmarzlika w środku sezonu nie był dla Polaka przeszkodą.