Sebastian Zwiewka, Interia: Dlaczego zdecydowałeś się na transfer do Motoru?Wiktor Przyjemski, nowy zawodnik Platinum Motoru Lublin: Ofert było dużo. Sporo osób zarzuca mi, że poszedłem za pieniędzmi. Tak nie było, bo z dwóch klubów miałem jeszcze korzystniejsze propozycje pod względem finansowym. Wybrałem Motor, ponieważ miałem w tym klubie krótki epizod. Startowałem tam w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. Od środka zobaczyłem, jak wygląda jazda w tym klubie. Na torze w Lublinie miałem wiele okazji się ścigać i moje wyniki były dobre. Polubiłem go. Znam też kilku chłopaków, którzy jeżdżą w Motorze: Mateusza Cierniaka, Dominika Kuberę i Bartka Zmarzlika. Będę mógł podpatrywać najlepszych, czyli Bartka oraz Fredrika Lindgrena. To dla mnie plus, bo są topowymi zawodnikami. Dużo rzeczy złożyło się na to, że podpisałem prekontrakt w Lublinie.Słychać opinie, że junior startujący w takim dream teamie może mieć ciężko o dodatkowe wyścigi. Nie zastanawiałeś się nad tym, że w innym miejscu mógłbyś pojechać cztery lub nawet pięć razy?- Wyścigi też się liczą, ale spójrzmy na sezon 2023. Mateusz Cierniak miał dużo startów, a w innych klubach juniorzy już nie. Może jeszcze Damian Ratajczak w Fogo Unii Leszno miał troszkę więcej jazdy niż tylko swoje programowe trzy biegi. Skupialiśmy się na startach, natomiast najbardziej patrzyliśmy na otoczenie. Przyjemski został już powitany w Motorze Lublin Zostałeś już zaprezentowany przed lubelską publicznością. Jak wrażenia?- Fajna, duża impreza. W zasadzie pierwsza taka w polskim żużlu, bardzo mi się podobało. Wyszło super, moje przywitanie też było głośne, bardzo dziękuję za to kibicom Motoru. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie tak samo będą mnie dopingować.Dołączasz do drużyny, która w dwóch ostatnich sezonach zdobyła dwa złote medale DMP. Jaki jest twój cel?- Moim małym celem jest złoto, które byłoby już trzecim z rzędu dla Motoru. Na sukces składa się wiele czynników, ale o to chcę powalczyć. Mam nadzieję, że się uda.Uzgodniłeś z Motorem kontrakt tylko na rok. Ile lat planujesz tam spędzić?- Nie ukrywam, że będę patrzył na Polonię Bydgoszcz, bo chciałbym tam jak najszybciej wrócić. Mam nadzieję, że Motor będzie dla mnie bardzo dobrym miejscem i będę mógł tam się rozwijać. Chcę jeździć w Lublinie jak najdłużej. Polski dominator znów to zrobił. Przyznał, że jest nienasycony Przyjemski: Przed meczem tego nie planowałem Po meczu Polonia - ROW stojąc na murawie, powiedziałeś kibicom "wybrałem inny klub". Czyli decyzja o transferze do Lublina była podjęta wcześniej?- Po meczu w Bydgoszczy podjąłem decyzję, że przenoszę się do Motoru. Do samego końca czekaliśmy, jak ten sezon się rozwiąże i w której lidze wystąpi Polonia. Gdybyśmy awansowali, to na pewno zostałbym w Bydgoszczy. O to walczyłem. Dziękuję kibicom za godne pożegnanie. Z ich strony nie było żadnych złych słów. Zawsze skandowali moje nazwisko - zarówno jak wygrywałem, czy przegrywałem. Mam nadzieję, że jeszcze to kiedyś w Bydgoszczy się wydarzy.Właśnie nie obawiałeś się, że kilka osób z trybun krzyknie kilka nieprzychylnych słów? Ogłosiłeś odejście chwilę po przegranym półfinale, kiedy serca kibiców były zranione, a tutaj jeszcze informacja o odejściu ich ulubieńca.- Z tymi wszystkimi kibicami jestem związany, dlatego moje wyjście na murawę było w wielkim stresie. Wszyscy to widzieli. Była to ciężka sytuacja dla mnie, ale po prostu chciałem się godnie pożegnać i zrobić to na stadionie. Uważam, że nie mogłem podjąć lepszej decyzji. Dziękuję raz jeszcze bydgoskim kibicom, bo skandowali moje nazwisko, nawet jak powiedziałem im, że odchodzę. To jemu zawdzięcza pracę w I lidze. Może go całować po rękachByła to spontaniczna decyzja czy planowałeś wyjście na murawę już wcześniej?- Przed meczem tego nie planowałem. Taka myśl pojawiła się w mojej głowie gdzieś w połowie zawodów, kiedy widziałem, że wynik jest już trudny do uratowania. Po czternastym wyścigu szepnąłem coś na ucho do mojego menedżera i zapytałem, czy dałoby załatwić moje wyście na murawę, jeśli faktycznie Polonia nie awansuje do finału. Chciałem po prostu wyjść i przekazać to kibicom.Jak oceniasz transfery Polonii? Tacy zawodnicy jak Krzysztof Buczkowski czy Kai Huckenbeck mogą dać awans do PGE Ekstraligi?- I liga była wyrównana w tym sezonie, więc ciężko powiedzieć. Na pewno są to dobrzy zawodnicy. Krzysztof w Falubazie spędził dwa wspaniałe lata. Chyba nie mógł lepiej sobie wymarzyć tej historii. Polonia dalej chce walczyć o awans, a ja będę jej kibicował. Mam nadzieję, że osiągną jak najlepszy wynik.Ostatni raz Buczkowski jeździł w Polonii, jak miałeś... 8 lat. Pamiętasz te czasy?- Pamiętam, że byłem na jednym meczu. Wtedy skupiałem się na kimś innym, ale pamiętam, że był taki zawodnik i razem z tatą też mu kibicowaliśmy.