Brady Kurtz przejdzie z ROW-u Rybnik do Sparty Wrocław. Choć w środowisku żużlowym jest to tajemnicą poliszynela, Australijczyk nie chce wypowiadać się w tym temacie. - Zobaczymy w listopadzie, co przyniesie czas. Na razie nic więcej nie mogę powiedzieć, nie mogę tego skomentować. Musimy poczekać - powiedział Brady Kurtz, nie chcąc nic więcej zdradzić. Żużel. To życiowy sezon Kurtza. Wywalczył przepustkę do Grand Prix Awans do cyklu Grand Prix zwieńczył świetny sezon w wykonaniu Australijczykam który po kilku sezonach jazdy na zapleczu PGE Ekstraligi, w końcu wystartuje w najlepszej lidze świata. - Jestem niezmiernie szczęśliwy. Na te zawody czekałem od bardzo dawna. Cieszę się, że Grand Prix Challenge już za mną. To doskonałe uczucie nie tylko awansować do mistrzostw świata, ale także zwyciężyć w Pardubicach. To na pewno najlepszy sezon w mojej karierze. Ciężko na to pracowałem wraz z teamem, trenerami - mówił po pardubickich zawodach Brady Kurtz. Żużel. Kurtz czeka na Grand Prix w Manchesterze. Chce się utrzymać w cyklu GP Brady Kurtz najbardziej nie może się doczekać rundy Grand Prix w Manchesterze, gdyż jest zawodnikiem miejscowego Belle Vue w lidze angielskiej. Ten tor zna na wylot. - Z niecierpliwością czekam na rundę Grand Prix w Manchesterze. Znam ten tor na wylot, nawet nie potrafię powiedzieć ile kółek tam wykręciłem. Jestem podekscytowany każdą z rund. Na wielu tych torach miałem już okazję jeździć. Sądzę, że świetnym doświadczeniem będzie jazda na torach jednodniowych. Chcę się jak najwięcej nauczyć. Mam nadzieję, że dobrze wykonam swoją robotę - komentuje Kurtz. Australijczyk chce się utrzymać w cyklu Grand Prix i zagościć w nim na dłużej. - Nie jestem pewien, jaki cel obiorę na Grand Prix. Oczywiście każdy chce wygrać, chcę być mistrzem świata. Wiem, że to odległy cel i muszę na niego ciężko pracować, daleka droga przede mną. Z pewnością moim celem będzie pozostanie w cyklu Grand Prix. Nie chcę tam startować tylko przez jeden sezon - zakończył Brady Kurtz.