1. Atlas Wrocław - Apator Toruń Tak, ale rywal w tym sezonie mierzy w złoty medal i nie zamierza łatwo oddawać punktów. Wrocławianie po porażce w Pile teraz muszą wygrać aby liczyć się w walce o czołowe pozycje w tabeli. W niedzielnym spotkaniu z pewnością nie wystąpi Robert Dados, który bardzo słabo wypadł w Pile. Zabraknie również drugiego stranieri Apatora - Andreasa Jonnsona. Szkoleniowiec gości postanowił desygnować czwórkę seniorów, która jak na razie udanie prezentuje się w spotkaniach ligowych. Czy passa ta zostanie podtrzymana również we Wrocławiu? Opinie przed meczem: Jan Ząbik ( trener Apatora) - Jedziemy do Wrocławia walczyć o dwa punkty. Dopiero postawa moich zawodników we Wrocławiu pokaże na ile nas stać w tym sezonie. Do tej pory startowaliśmy ze słabszymi rywalami. Przypuszczalne składy: Atlas - Sawina, Hancock, Krzyżaniak, Nicholls, Ułamek, Słabon, Zieja Apator - Rickardsson, Kościecha, Bajerski, Kowalik, Jaguś, Chrzanowski, Nasz typ: 46:44 dla Wrocławia 2. Pergo Gorzów - Unia Leszno W Gorzowie spotykają się dwa zespoły, które w tym sezonie nie zdobyły jeszcze punktu. Kto zapisze na swoim koncie jako pierwszy dwa oczka? . Wszystko wskazuje na to, że gospodarze, w których szeregi powróci najprawdopodobniej Piotr Świst. Unia do Gorzowa przyjedzie z Drymlem, który na tamtejszym torze udanie zaprezentował się podczas finału mistrzostw świata juniorów. Zabraknie w składzie Rempały, który odniósł w ostatnim spotkaniu kontuzję. Trudno się spodziewać aby Unia w słabym składzie była w stanie nawiązać walkę z Pergo, które będzie występowało na własnym torze. Opinie przed meczem: Stanisław Chomski ( trener Pergo) - Mam nadzieję, że uda nam się w końcu odnieść pierwsze zwycięstwo w tym roku. Jedziemy be Andersena, który w niedzielę ma zaplanowany mecz w lidze duńskiej. Przypuszczalne składy: Pergo - Crump, Aszenberg, Świst, Flis, Staszewski, Okoniewski Unia - Adams, Dryml, Jankowski, Baliński, Kościuch, Fierlej Nasz typ: 55:35 dla Pergo 3. Włókniarz Częstochowa - ZKŻ Zielona Góra Jeśli Częstochowa zamierza utrzymać się w lidze musi wygrywać spotkania na własnym torze. Łatwo powiedzieć, gorzej wykonać. Jak na razie podopieczni Czesława Czernickiego w ligowych rozgrywkach spisują się bardzo słabo. W inauguracyjnym pojedynku przegrali z Atlasem, w poniedziałek lepszy okazał się Apator. W niedzielę wystąpi wprawdzie Ryan Sullivan, ale i to może się okazać za mało aby pokonać zespół z Zielonej Góry, który wygrywając z Bydgoszczą pokazał, że nie zamierza tanio sprzedawać skóry. Jeśli tylko Huszcza i Kuciapa utrzymają formę z meczu z Bydgoszczą to w Częstochowie może być bardzo ciekawie i niewykluczone, że to goście po tym spotkaniu będą chodzili uśmiechnięci. Opinie przed meczem: Aleksander Janas ( trener ZKŻ) - Wydaje mi się, że nie jesteśmy bez szans w starciu z Włókniarzem. Kluczowa będzie postawa obcokrajowców. Najprawdopodobniej sięgniemy po Hamilla i Svaba. Wierzę, że nawiążemy wyrównaną walkę. Przypuszczalne składy: Włókniarz - Walasek, Sullivan, Jędrzejak, Pietrzyk, Bardecki, Malecha ZKŻ - Huszcza, Kujawa, Kuciapa, Svab, Hamill, Kurmański Nasz typ: 45:45 4. Polonia Bydgoszcz - Polonia Piła Obok potyczki Atlasu z Apatorem to najciekawsze spotkanie czwartej kolejki. Na torze w Bydgoszczy rywalizowały będą ze sobą ekipy mistrzów i wicemistrzów Polski z ubiegłego sezonu. Atut Bydgoszczan to czwórka równo punktujących zawodników. Piła z kolei dysponuje wyrównanym składem i najlepszym polskim juniorem - Jarosławem Hampelem. Czy to wystarczy do pokonania Bydgoszczan? Raczej nie, ale kibice, którzy przyjdą na to spotkanie będą z pewnością świadkami emocjonującego widowiska. Słabo spisującego się Gustafssona zastąpi Australijczyk - Jason Lyons. Opinie przed meczem : Janusz Michaelis ( trener Piły) - Jedziemy do Bydgoszczy walczyć o zwycięstwo. Myślę, że o ile wszyscy pojadą równo i wpadki nie zanotuje ani Karlsson ani Louis to mamy szansę na dwa punkty. Przypuszczalne składy: Bydgoszcz - Gollob, Tajchert, Wiltshire, Lyons, Protasiewicz, Robacki Piła - Gollob, Jabłoński, Karlsson, Drabik, Louis, Gapiński, Hampel Nasz typ: 50:40