W ciemno można było założyć, że mecz pomiędzy gorzowianami a krośnianami będzie znacznie lepszym widowiskiem niż ich pierwsze tegoroczne spotkanie, które odbyło się na Podkarpaciu (21 maja). Była to przecież antyreklama żużla. Sędzia Paweł Słupski pozwolił wówczas zawodnikom na przejechanie dziewięciu wyścigów, mimo gigantycznych problemów z torem. Goście nawet nie chcieli rozpoczynać meczu. Wygrali, ale przyjęli zwycięstwo z dużym niesmakiem. Potwierdził to nawet w wywiadzie telewizyjnym Szymon Woźniak.Beniaminek PGE Ekstraligi stracił nie tylko dwa ważne ligowe punkty (miał punktować głównie podczas meczów domowych). Komisja Orzekająca Ligi podjęła o ukaraniu Wilków za niewłaściwe przygotowanie nawierzchni. Tym sposobem klub stracił 150 tysięcy złotych, ale również i trenera Ireneusza Kwiecińskiego toromistrza oraz kierownika zawodów. Oni zostali zawieszeni na trzy miesiące (wisi też widmo utraty 1 meczowego punktu). Prezes Grzegorz Leśniak popisał się błyskawiczną reakcją w kryzysowej sytuacji. Szybko porozumiał się ze znanym toromistrzem Grzegorz Węglarz. Wywiad można przeczytać TUTAJ.Sytuację krośnian pogorszył jeszcze wynik z Grudziądza sprzed pięciu dni, gdzie ZOOLeszcz GKM sensacyjnie rozbił Platinum Motor 56:43 i zgarnął bonus. Teraz drużyna gości musi zrobić coś "ekstra". Czymś "ekstra" z pewnością byłaby wygrana w Gorzowie, ale przed rozpoczęciem meczu szanse na taki scenariusz były niewielkie. Stal przecież w tym sezonie prezentuje się lepiej niż wielu spodziewało się zimą. Kwieciński na kanapie, Woźniak nie oszczędził kamerzysty Menedżer Wilków Michał Finfa w przedmeczowym wywiadzie w Eleven Sports zdradził, że w trakcie spotkania będzie komunikował się z trenerem Ireneuszem Kwiecińskim. Szkoleniowiec nie pojawił się na stadionie, tylko został w domu i w telewizji przyglądał się jeździe zawodników. W zawodach działo się naprawdę sporo, w dodatku już od pierwszego wyścigu. Na pierwszym łuku doszło do kontaktu między Szymonem Woźniakiem a Vaclavem Milikiem. Na przeciwległej prostej uderzył w niego Jason Doyle. Polski zawodnik nie był w stanie kontynuować jazdy. Zjechał z toru, spojrzał i podniósł rękę w kierunku sędziego. Selekcjoner reprezentacji Polski - Rafał Dobrucki zwrócił uwagę, że wychowanek Polonii Bydgoszcz się nie przewrócił, lecz w takiej sytuacji arbiter mógł przerwać bieg i powtórzyć go w pełnej obsadzie. Po zjeździe do boksu naradził się z mechanikami. Nagle w mocnych słowach zareagował na obecność kamerzysty. - Jeszcze bliżej ku*wa! No odsuń się, no - powiedział i... odepchnął kamerzystę. Więcej TUTAJ. Gorzowianie nieznacznie prowadzili, ale po pięciu wyścigach na tablicy wyników był remis. Ale głównie z powodu pecha gospodarzy. Na prowadzeniu zdefektował motocykl Martina Vaculika, a Oskar Paluch wjechał w taśmę. Od szóstego biegu miejscowi musieli od nowa budować przewagę. Świdnicki zbyt późno dostał szansę Ten sezon jest bardzo trudny dla debiutującego w gronie seniorów Mateusza Świdnickiego. Zawodnik U24 Cellfast Wilków w pierwszych meczach punktował katastrofalnie, dlatego ostatnio prawie nie wyjeżdża na tor. We Wrocławiu nawet nie znalazł się w składzie, bo sztab szkoleniowy nie chciał go dołować. W Gorzowie został zmieniany od początku przez Szymona Bańdura. Niespełna 17-latek zrobił trochę wiatru, jednak punktów od tego nie przybyło. Decyzja była trochę zaskakująca z uwagi na przeszłość Świdnickiego. W poprzednich latach wręcz błyszczał na gorzowskim torze. Były mecze, w których jako junior pokonywał samego Bartosza Zmarzlika. Można zatem zadać następujące pytanie: Gdzie miał się odbudować, jak nie na Jancarzu? Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Polski dostał szansę dopiero w wyścigu dziewiątym, ale rywalizował z bardzo mocną parą Stali. Zdobył punkt, bo na pierwszym miejscu zdefektował Jason Doyle. Z czterech punktów straty zrobiło się osiem. Był to znak, że Wilkom będzie bardzo ciężko powalczyć o wygraną. Po trzech seriach zaliczka drużyny dowodzonej przez trenera Stanisława Chomskiego wynosiła 10 punktów (35:25).Wszystkie karty zostały rozdane jeszcze przed biegami nominowanymi (49:29). Doskonale jeździli: Anders Thomsen, Martin Vaculik i Oskar Fajfer. Raz na podwójnym prowadzeniu do mety dojechał również Wiktor Jasiński. W drugiej części spotkania na swoje dobre tory powrócił Woźniak (w ostatnim biegu przywiózł zero, ale po ciekawej walce z zawodnikami gości). To wszystko doprowadziło do wysokiej wygranej gospodarzy. Goście natomiast udali się w podróż z zwieszonymi głowami, bo punktów w ligowej tabeli nie przybyło. Zaoszczędzono tylko na wypłacie dla Doyle'a. Mistrz świata z 2017 roku uzbierał raptem 8 punktów w sześciu startach. Sześć stracił pechowo, bo przez defekt i wykluczenie. Za punkt zarabia 13 tysięcy złotych. Przez te dwa zdarzenia stracił zatem 78 tysięcy!Doyle'a został wykluczony w wyścigu jedenastym, kiedy na tor upadł Woźniak. Na szczęście w leżącego żużlowca nie wjechał Krzysztof Kasprzak. Sytuacja wyglądała dramatycznie, bo zawodników dzieliły milimetry. To nie była jedyne groźne zderzenie. Kiedy defektował motocykl Doyle'a, to omal na niego nie spadł jadący z tyłu Świdnicki. Wszyscy zawodnicy zakończyli zawody cało i zdrowo, co zawsze jest najważniejsze. Stal pokonała Wilki 57:33. EBUT.PL STAL GORZÓW: 57CELLFAST WILKI KROSNO: 33 ebut.pl Stal Gorzów: 579. Szymon Woźniak 7 - (d,1,3,3,0)10. Oskar Fajfer 12+3 - (3,3,2*,2*,2*)11. Martin Vaculik 12 - (3,d,3,3,3)12. Wiktor Jasiński 5+1 - (1,1,1,2*)13. Anders Thomsen 15 - (3,3,3,3,3)14. Oskar Paluch 3 - (3,t,0)15. Mateusz Bartkowiak 3 - (1,1,1)16. Jakub Stojanowski nie startowałCellfast Wilki Krosno: 331. Jason Doyle 8 - (2,2,d,w,2,2)2. Mateusz Świdnicki 1 - (-,-,1,-,-)3. Vaclav Milik 6+1 - (1,3,1*,1)4. Krzysztof Kasprzak 7+1 - (2,2*,2,1,d)5. Andrzej Lebiediew 8+1 - (2,2,2,0,1*,1)6. Krzysztof Sadurski 1 - (0,1,0)7. Denis Zieliński 2 - (2,0,0)8. Szymon Bańdur 0 - (0,0) BIEG PO BIEGU:1. Vaculik, Doyle, Milik, Woźniak (d) - 3:32. Paluch, Zieliński, Bartkowiak, Sadurski - 4:2 (7:5)3. Thomsen, Lebiediew, Jasiński, Bańdur - 4:2 (11:7)4. Fajfer, Kasprzak, Sadurski, Paluch (t) - 3:3 (14:10)5. Milik, Kasprzak, Jasiński, Vaculik (d) - 1:5 (15:15)6. Thomsen, Doyle, Bartkowiak, Bańdur - 4:2 (19:17)7. Fajfer, Lebiediew, Woźniak, Zieliński - 4:2 (23:19)8. Thomsen, Kasprzak, Milik, Paluch - 3:3 (26:22)9. Woźniak, Fajfer, Świdnicki, Doyle (d) - 5:1 (31:23)10. Vaculik, Lebiediew, Jasiński, Sadurski - 4:2 (35:25)11. Woźniak, Jasiński, Kasprzak, Doyle (w) - 5:1 (40:26)12. Vaculik, Doyle, Bartkowiak, Zieliński - 4:2 (44:28)13. Thomsen, Fajfer, Milik, Lebiediew - 5:1 (49:29)14. Vaculik, Doyle, Lebiediew, Woźniak - 3:3 (52:32)15. Thomsen, Fajfer, Lebiediew, Kasprzak (d) - 5:1 (57:33)