Polscy seniorzy beniaminka 1. Ligi Żużlowej zawodzą. Zarówno Adrian Cyfer, jak i Adrian Gała. Pierwszy ma problemy sprzętowe, drugi nie potrafi sobie poradzić z poznańskim torem. Ten wybitnie mu nie pasuje. No i to jest duży kłopot. Bo jak tu być mocnym ogniwem PSŻ, jak domowy tor nie leży. Los Gały przesądzony. Cyfer dostanie szasnę Jeśli PSŻ załatwi Norberta Krakowiaka, to Gała dostanie wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Zostanie Cyfer, który może być solidnym ogniwem, o ile mocniej popracuje nad regulacją silników. Ma jednostki napędowe od Ryszarda Kowalskiego i Joachima Kugelmanna (czyli jest dobrze zaopatrzony), ale na jakieś sensowne zdobycze punktowe się to nie przekłada. Cyfer ma szczęście, że jest Polak słabszy od niego, a kasa nie jest z gumy. W innym razie on też mógłby pakować walizki, bo na rynku jest kilku wolnych zawodników do wzięcia. Choćby Adrian Miedziński. Jednak nie tylko on. Mateusz Szczepaniak, który związał się z GKM-em też chce zmienić klub. Pytanie ile pieniędzy jest w kasie PSŻ? Pytanie na ile zmian będzie stać PSŻ? Kontrakt Krakowiaka może kosztować około 400 tysięcy złotych za podpis i 3 tysiące za punkt. Czyli mamy taką umowę na 800-900 tysięcy. Jak na 1. Ligę to dużo. Za Szczepaniaka trzeba dać podobne pieniądze. Miedziński byłby tańszy, ale tu jest zagadka. Nie wiadomo, jak będzie się on prezentował po kontuzji. Zasadniczo PSŻ nie chce czekać ze zmianami w składzie, bo mimo wygranej z Landshut sprawy nie idą w dobrym kierunku. Polscy seniorzy, to wielka dziura, którą pilnie trzeba załatać.