Zakaz, który zmienił wszystko. Łaguta przerywa milczenie
Artiom Łaguta ma za sobą fantastyczny sezon. Rosjanin z polskim paszportem był najlepszym zawodnikiem w całej PGE Ekstralidze. Pokonał nawet samego Bartosza Zmarzlika, dzięki czemu pierwszy raz w historii swoich startów był najskuteczniejszym żużlowcem ligi. Wielki rosyjski mistrz dalej nie może jednak jeździć w mistrzostwach świata, co daje mu powody do smutku - Na pewno trochę to przeżywam - mówi Artiom Łaguta. Lider Betard Sparty Wrocław mówi także o ewentualnym zakończeniu kariery.

Wielki sezon ma za sobą Artiom Łaguta. Rosjanin nie miał sobie równych w lidze. To jednak nie wystarczyło, aby wygrał plebiscyt na Najlepszego Polskiego Zawodnika podczas gali PGE Ekstraligi. Kibice zdecydowali, że Szczakiel powędruje do rąk Bartosza Zmarzlika.
Nie może jeździć w Grand Prix. Mógłby pokonać Zmarzlika
Artiom Łaguta to jedyny mistrz świata w historii, który nie miał szansy obronić swojego tytułu. Po inwazji Rosji na Ukrainę żużlowa federacja zdecydowała się wykluczyć rosyjskich zawodników z cyklu Grand Prix. Od tego czasu Bartosz Zmarzlik ma niemal otwartą drogę do kolejnych mistrzostw, ponieważ jedynym zawodnikiem, który w ostatnich latach potrafił go powstrzymać, był właśnie Łaguta. Rosjanin nie ukrywa tego, że chciałby powrócić do cyklu. Rosjanin nie ukrywa, że brak możliwości startów w Grand Prix jest dla niego bolesny. Jest przekonany, że mógłby zdobyć kolejne tytuły mistrzowskie, co oznaczałoby konieczność pokonania Zmarzlika - Od kilku lat nie mogę startować w Grand Prix. Na pewno mocno to przeżywam, bo w tym czasie mogłem zostać mistrzem świata - mówi Łaguta w podcaście "Jak na Torze" na kanale Speedway Ekstraligi.
Łaguta nie myśli o zakończeniu kariery
W ostatnich latach wiele znanych zawodników pokończyło kariery. W tym gronie możemy znaleźć tak wielkich mistrzów, jak np. Greg Hancock, Piotr Protasiewicz czy Krzysztof Kasprzak. Nie zmienia to faktu, że żużel jest sportem długowiecznym, a fani mogą przez lata cieszyć się jazdą swoich idoli.
Łaguta został zapytany także o to, co zamierza robić, kiedy zakończy karierę. Mistrz Świata jednak przytoczył przykład Grega Hancocka, że można jeździć bardzo długo - Staram się nie myśleć o zakończeniu kariery. Fizycznie czuję się lepiej niż 5 lat temu, czy na początku swojej kariery. To jest taki czas, jak to mówią starsi zawodnicy, że przychodzi moment, kiedy mówisz, że nie chcesz już jeździć - stwierdza.


