Rok temu właśnie przez kontuzję Janusza Kołodzieja FOGO Unia Leszno spadła z PGE Ekstraligi. Lidera zespołu zabrakło w 5 z 14 spotkań sezonu. To wystarczyło, żeby 18-krotny mistrz Polski wpadł w potężne turbulencje. Najpierw stroje skoczków, teraz eksperymenty w żużlu. Brat Zmarzlika tłumaczy Eksperymenty odbijają się na zdrowiu Janusza Kołodzieja? W tym sezonie Unia ma walczyć o powrót do elity. Z Kołodziejem. Problem w tym, że znów pojawiają się niepokojące informacje na temat kluczowego zawodnika. - Lata eksperymentów odbijają się teraz na jego zdrowiu. Pamiętamy, jak się odchudzał na różne sposoby, a potem spadał z motocykla - mówi nam jeden z trenerów, prosząc o anonimowość. Jeszcze kilka tygodni temu Kołodziej zrezygnował z wyjazdu na zgrupowanie kadry. Poszedł do trenera Rafała Dobruckiego, pokazał dokumentację związaną z leczeniem i na Maltę nie poleciał. Od osoby z teamu Kołodzieja dostajemy jednak zapewnienie, że wszystko jest w porządku, że na start ligi będzie on gotowy do jazdy. A zwolnienie z Malty dotyczyło wyłącznie tego, że Kołodziej ma indywidualną rozpiskę przygotowań związaną z przebytym urazem barku, więc i tak nie mógłby ćwiczyć z zespołem. Unia Leszno ma skład za 14 milionów, Janusz Kołodziej ma dostać rekordowe pieniądze Z jednej strony otoczenie Kołodzieja uspokaja, a z drugiej każdy poważniejszy upadek kończy się dla zawodnika fatalnie. O Kołodzieju zaczyna się mówić wprost, że stał się "porcelanowy". To oczywiście może mieć związek z tym, co mówił cytowany przez nas trener. Może to być też jednak kwestia wieku. Kołodziej ma już 40 lat. Wiadomo, że im człowiek starszy, tym potrzebuje więcej czasu na regenerację. Unia na sezon 2025 zbudowała jednak budżet na poziomie 14 milionów złotych. Największe gwiazdy kosztowały ją fortunę. Kołodziej dostał za podpisanie 2-letniego kontraktu 900 tysięcy złotych za podpis i 9 tysięcy za punkt. Zarobi minimum 2,5 miliona, a jak będzie miał sezon życia to nawet i 3 miliony. Szukają. Pada nazwisko Rohan Tungate W Lesznie nikogo jednak taka perspektywa nie martwi. Bardziej zmartwiłoby Unię to, jakby Kołodziej znowu wypadł z gry. Pewnie dlatego pojawiają się transferowe spekulacje dotyczące klubu. Z dwóch źródeł słyszymy, że Unia negocjowała z Rohanem Tungatem. Bohater ostatniego finału Metalkas 2 Ekstraligi przedłużył umowę z ROW-em, ale jeśli się nie załapie do składu, to pewnie w Rybniku nie mieliby nic przeciwko wypożyczeniu. Oczywiście w Lesznie zaprzeczają, jakoby w ogóle rozmawiali z Tungatem. - A co mają mówić - słyszymy od jednego z naszych informatorów, bo też kluby w przypadku tematów transferowych zawsze zachowują daleko idącą wstrzemięźliwość. Jakby jednak nie spojrzeć Unia musi chuchać i dmuchać na Kołodzieja, żeby nic mu się nie stało. Tungate mógłby załatać po nim dziurę, ale nigdy nie zastąpiłby go w stu procentach. W Lesznie muszą więc wierzyć w to, że z barkiem Kołodzieja wszystko jest w porządku i że miliony wydane na zbudowanie zespołu zwrócą się, że Unia wróci do PGE Ekstraligi.