- W przyszłym tygodniu pierwszy trening na Jancarzu! - z wielką radością oznajmiła Stal w mediach społecznościowych. Kibice z Gorzowa się cieszą, natomiast cała reszta żużlowej Polski nie jest tak optymistycznie nastawiona, pisząc o 9-krotnym mistrzu Polski negatywne komentarze - "bankrut" jest jednym z przykładów. To oczywiście pokłosie burzy, która przeszła nad klubem w okresie międzysezonowym. Jesienią na jaw wyszły ogromne długi i licencja dla legendarnego klubu wisiała na włosku. Nowy prezes Dariusz Wróbel zapanował jednak nad sytuacją, przynajmniej na razie. Żużel. Stal Gorzów może spaść z PGE Ekstraligi. Ważne daty Sytuacja finansowa musi być ratowana kosztem wyniku sportowego. Klub rozstał się z Szymonem Woźniakiem, którego zastąpił tańszy Łotysz Andrzej Lebiediew. Pozbyto się także Jakuba Miśkowiaka, a na pozycję U24 nie ściągnięto żadnego następcy. Dziurę mają łatać młodzieżowcy, przede wszystkim więcej okazji do startów będzie mieć gorzowskie "złote dziecko" Oskar Paluch. Po sezonie 2025, jeśli zakończy się on uniknięciem degradacji z PGE Ekstraligi, Stal może opuścić jedna z dwóch czołowych gwiazd (Martin Vaculik lub Anders Thomsen).INNPRO ROW Rybnik, skazywany na spadek beniaminek najwyższej klasy rozgrywkowej, szanse na utrzymanie widzi w regulaminie (faza play-down daje większe szanse słabszym drużynom) oraz w słabości właśnie Stali, jak i Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Te dwa zespoły potężnie się osłabiły i prezes Krzysztof Mrozek liczy na utrzymanie. Działacz ROW-u ściągnął gwiazdy z wielką przeszłością, które w przekroju całych rozgrywek może nie są w stanie już regularnie zwyciężać, ale w danym dwumeczu są w stanie zaskoczyć. Zwłaszcza na własnym torze. Głośne odejście i hitowy transfer. Nowa gwiazda przerywa milczenie Żużel. PGE Ekstraliga. Martin Vaculik ma pole do poprawy W Stali mogą zastanawiać się nad minimalną obniżką formy Martina Vaculika. Sezon 2024 był dla Słowaka najgorszym od pięciu lat. Mimo to wykręcił bardzo dobrą średnią biegową 2,151, co dało mu siódme miejsce na liście klasyfikacyjnej całej PGE Ekstraligi. Znów, jako kapitan, okazał się liderem drużyny. Niespełna 35-latek przyzwyczaił jednak kibiców i władze klubu do jeszcze lepszej postawy. Przypomnijmy, że jeszcze rok wcześniej był sklasyfikowany na czwarty miejscu ze średnią 2,274. Różnica jest znacząca.Nie bez przyczyny mogła być tutaj cała aura, która wytworzyła się wokół klubu. Zaczęło się od obustronnego walkowera, później na konta zawodników nie wpływały regularnie środki finansowe. Żużlowcy zarabiają sporo, ale każdy chce otrzymywać wypłatę na czas. Brak wypłat musiał powodować dyskomfort. Vaculik staje się taką małą legendą Stali, nawet mimo odejścia bezpośrednio do Falubazu Zielona Góra po sezonie 2018. Nadchodzący sezon będzie dla niego już siódmym w Gorzowie. Siódmym i kto wie, czy nie ostatnim. Bogatsze kluby będą chciały go wyrwać Stali. Kilka miesięcy temu, podczas rozmów w Lesznie, Vaculik miał chwalić się propozycją z Orlen Oil Motoru Lublin. Klub wyrzucił mistrza świata, śmieje się z niego cała Polska. Nieprofesjonalne podejście