Konkretne słowa na ten temat powiedział trener Ebut.pl Stali Gorzów, Stanisław Chomski. Trener Chomski zadał ważne pytanie. Niemożliwe było, by niedzielne zawody rozegrać w poniedziałek. Aktualnie organizator ze współorganizatorem i zawodnikami przerzucają się odpowiedzialnością. Szkoda w tym wszystkim kibiców. - Na pewno popełniony były błędy świadomie lub nieświadomie, chodzi mi o decyzyjność. Nikt obecny na miejscu nie potrafił oszacować tego, że po tym co się stało w środę, czyli tej ulewie i wsiąknięciu wody, uda się ten tor uratować na niedzielę czy nie. Każdy może się pomylić, ale nie rozumiem tego, że jeśli nie udało się w niedzielę, to na jakiej podstawie sądzono, że uda się to zrobić w poniedziałek? I to jest najgorsze dla naszej dyscypliny, bo przekaz medialny poszedł w świat, wielu ludzi, którzy być może przyjechali w te okolice i zobaczyć też jakąś imprezę, na przykład nie do końca im znaną, odjechała na pewno zniesmaczona nie wiedząc o co tu tak naprawdę chodzi. Jechać na żużlu można, ale ścigać się? Do tego muszą być odpowiednie warunki. Trzeba się uderzyć w pierś i powiedzieć "tu był problem", "nie umiałem tego zrobić". A teraz spycha się winę na wszystkich i za długo to wszystko trwa - skomentował Stanisław Chomski podczas konferencji przed meczem z Apatorem Toruń. Zaburzone przygotowania do meczu Stalowcy mają nieco zaburzone przygotowania do spotkania z Apatorem Toruń. Niedostępni na treningach będą juniorzy Stali, którzy pozostają w rozjazdach na zawody. Ponadto w Gorzowie niepewna jest pogoda. Spotkanie Stali Gorzów z Apatorem Toruń odbędzie się w piątek (4.06) o godzinie 18:00. Transmisja na Eleven Sports 1.