Nasz mistrz świata oczywiście nie dołączy do pierwszego-lepszego klubu, który obieca gruszki na wierzbie. Będzie niczym Tomasz Gollob, bo choć wielu może próbować go kusić w okresie transferowym, na jego angaż nie ma szans praktycznie nikt. - Tak, jak transfer Tomasza Golloba prezesi wybijali sobie z głowy, tak będzie i w przypadku Zmarzlika. Bartek raczej nigdzie się z Lublina nie ruszy, bo Motor z samego sponsoringu Grupy Azoty nie żyje - mówi nam Leszek Tillinger, były prezes Polonii Bydgoszcz. W grze jest tylko jeden klub, Stal Gorzów Prezes Stali Gorzów, Waldemar Sadowski w wywiadzie dla Interii powiedział, że powrót Zmarzlika do Stali Gorzów jest kwestią czasu. Z kolei Zmarzlik zapytany o powrót do macierzystego klubu odpowiada - Na temat powrotu z Gorzowem nie rozmawiałem. Telefon prezesa Kępy milczy Choć Grupa Azoty odpuściła współpracę z Motorem Lublin, telefon prezesa Jakuba Kępy milczy. Prezesi nie robią podchodów pod Zmarzlika, bo wiedzą, że i tak nie mają szans na jego pozyskanie. - Myślę, że odejście Grupy Azoty od Motoru Lublin nie jest momentem na rozgrzewanie telefonu prezesa Kępy czy Zmarzlika. Nikt go z Lublina nie wyciągnie. Sądzę, że tylko Gorzów będzie walczył o powrót swojego wychowanka - zakończył Leszek Tillinger.