Zawodnik urazu nabawił się na początku marca we włoskim Lonigo, gdzie trenował wraz z drużyną "Aniołów". Po szybkim powrocie na tor stara się wrócić do wysokiej formy. W Ostrowie Ząbik nie zdołał jednak zdobyć punktów i z powodu bólu barku wycofał się po trzech seriach startów. "Niestety, gdy odczuwa się jeszcze ból, trudno jest się skupić tylko i wyłącznie na jeździe" - tłumaczy Ząbik na łamach swojego serwisu internetowego. Duży wpływ na jego postawę miał defekt w drugim starcie. W jego wyniku zawodnik nadwyrężył kontuzjowany obojczyk, co było nieuniknione po tak krótkiej rehabilitacji. Widać jeszcze braki, ale trzeba wziąć pod uwagę, że był to dopiero mój drugi w tym roku start spod taśmy. Do inauguracji Ekstraligi został tydzień i będzie to zarówno dla mnie, jak i całego mojego teamu okres intensywnej pracy. Zrobimy wszystko, by na mecz przeciwko Unii Leszno każdy element grał na sto procent, a ja mam nadzieję, że o jakimkolwiek bólu uda mi się już zapomnieć" - mówi Indywidualny Mistrz Świata Juniorów na swojej stronie internetowej. Ząbika czeka zatem trudny tydzień. O ile kwestie związane ze sprzętem wymagają poświęcenia dużej ilości czasu i od tego zależy ich dopracowanie, o tyle w przypadku obojczyka zawodnik jest niemal bezsilny. Trudno powiedzieć czy do poniedziałku, gdy "Byki" zjawią się w Toruniu, bóle zanikną. Jeżeli tak się stanie, to torunianin będzie mógł w pełni wesprzeć "Anioły" w walce o pierwsze ligowe punkty. Jeśli jednakże sprawy potoczą się inaczej to jego koledzy mogą mieć duże problemy, by bez jego dorobku zatrzymać walecznych gości. Konrad Chudziński