W ostatnim oknie transferowym kluby biły się o zawodników z 1. Ligi Żużlowej. Ostatecznie Fogo Unia Leszno wzięła Grzegorza Zengotę, a ebut.pl Stal Gorzów Oskara Fajfera. Teraz oba kluby chwalą się, że zrobiły świetne ruchy za niską ceną. Zengota nie zbawi Unii Leszno? Jeden z prezesów ekstraligowego klubu prosząc o zachowanie anonimowości, mówi nam jednak, że nie wie, skąd bierze się wiara w tych zawodników. Przekonuje, że jakby byli oni w TOP10 1. Ligi sezonu 2022, to może byłaby dla nich jakaś nadzieja. Tymczasem żaden z nich nie przekroczył średniej biegopunktowej 2,000. - A Zengota miał problem z wygrywaniem z juniorami. To, że błysnął w rundzie IMP na żużlu w Krośnie, nic nie znaczy - mówi nam wspomniany działacz. Oczywiście nie można odbierać Zengocie i Fajferowi szans na podbicie PGE Ekstraligi, ale z drugiej strony sezon 2022 brutalnie zweryfikował gwiazdy 1. Ligi Żużlowej. Wystarczy wspomnieć, co stało się rok temu z Bellego David Bellego trafił do Unii Leszno jako najlepszy zawodnik pierwszej ligi. Średnia biegunktowa 2,292, średnia meczowa 9,27, 20 wygranych biegów i tylko trzy przegrane. Wydawać by się mogło, że taki zawodnik zwyczajnie nie może w Ekstralidze przepaść. A jednak tak się stało. Bellego w elicie mocno obniżył loty. Średnia biegopunktowa 1,487, średnia meczowa 5,88, 34. miejsce w rankingu. Jeśli dla kogoś Bellego to za mało, to można jeszcze przypomnieć Patricka Hansena. On sezon 2021 skończył na 12. miejscu w rankingu średnich 1. Ligi, a w 2022 roku w Stali był kompletnie zagubiony. W pierwszej lidze robił prawie 9 punktów na mecz, w Ekstralidze niespełna cztery. O 5 mniej. Średnia biegopunktowa spadła u niego o 100 procent. Fajfer wchodzi do Ekstraligi jako zawodnik z 13. średnią w 1. Lidze. Zengota miał 17. średnią. Jeśli zestawi się ich z Hansenem i Bellego, to trudno wróżyć im wielką karierę. Unia zaoszczędziła pieniądze, ale sportowo mocno straci Unia, rozstając się z Jasonem Doylem zaoszczędziła 1,5 miliona złotych. Doyle robił jednak średnio nieco ponad 9 punktów na mecz. Zengota, który go zastąpił, patrząc na to, jak spadały średnie Bellego i Hansena po przenosinach z 1. Ligi do Ekstraligi, może robić 4 punkty. To znaczący spadek. Stal, która marzy o 7 punktach Fajfera na mecz też może się rozczarować. Bo jeśli rok temu Fajfer robił średnio 10 punktów na mecz w pierwszej lidze, to teraz pewnie będzie robił co najwyżej 5. Przykłady Bellego i Hansena pokazują, że to, bo było w pierwszej lidze trzeba podzielić przez dwa. A jeśli czarny scenariusz się spełni, to tak Unia, jak i Stal będą miały duże problemy. Może się okazać, że do końca będą walczyły desperacko o utrzymanie, a w przyszłości już nie będą szukać wzmocnień w pierwszej lidze. Zobacz również: Pieniądze dalej idą pod stołem! "Widziały gały, co brały"