Betard Sparta Wrocław przegrała w tym roku finałowy dwumecz z Platinum Motorem Lublin (39:51 i 35:55), ale za rok bardzo chciałaby się zrewanżować i odbić pierwszą pozycję. Już wiadomo, że w Sparcie zostają czołowi seniorzy i kończący wiek juniora Bartłomiej Kowalski, który ma jeździć na pozycji U24. Problem jest z juniorami, bo Sparta zostaje z Kacprem Andrzejewskim, który chce, robi postępy, ale nie są one na tyle szybkie, by Andrzejewski mógł za rok rywalizować z czołowymi juniorami w Polsce. Motor ma Przyjemskiego, a Sparcie nie wyszło z Krawczykiem Sparta potrzebuje więc konkretnych wzmocnień na pozycjach młodzieżowców. Tym bardziej że Motor ma się czym pochwalić. Traci co prawda Mateusza Cierniaka, który kończy wiek i podobnie, jak Kowalski będzie zawodnikiem U24, ale w jego miejsce przychodzi Wiktor Przyjemski, numer 1 tego sezonu w 1. Lidze Żużlowej. Przyjemski z Bartoszem Bańborem najpewniej zdominują ligę. A Sparta główkuje, co tutaj zrobić, żeby się temu duetowi przeciwstawić. Nie wyszło z Jakubem Krawczykiem, który najpierw powiedział "tak", a potem się wycofał, mówiąc, że zostaje w Arged Malesie Ostrów z trenerem Mariuszem Staszewskim. Nie udało się też pozyskać Oskara Hurysza, bo Enea Falubaz Zielona Góra przebił ofertę Sparty. Są jednak inne opcje. Sparta ma jednak inne pomysły na wzmocnienia Wiemy, że teraz Sparta może się zrewanżować Falubazowi, bo ten bardzo chce 16-latka Franciszka Majewskiego z Kolejarza Rawicz. Tymczasem Sparta rozmawia o Majewskim z prezesem Kolejarza Sławomirem Knopem. Temat jest otwarty. To samo jest z Pawłem Trześniewskim z ROW-u Rybnik. 19-latek już rok temu był na celowniku Sparty. Wtedy się nie udało, ale nie jest tajemnicą, że wrocławianie interesują się losem żużlowca. Gdy doznał kontuzji w zawodach młodzieżowych, załatwili mu we Wrocławiu rehabilitację. Dla Sparty nie ma znaczenia, że Trześniewski ma za sobą przeciętny sezon. Jeśli zawodnikowi będzie zależało, to w klubie podstawią mu najlepszy sprzęt i zrobią wszystko, żeby postawić go na nogi. Majewski z Trześniewskim, to mogłaby być ciekawa para Majewski z Trześniewskim mogliby stworzyć trzecią parę w Ekstralidze. Gorszą od lubelskiej i leszczyńskiej, ale lepszą i ciekawszą niż pozostałe. W obu przypadkach w rachubę wchodzą jednak pieniądze. Kolejarz ma prawo do 240 tysięcy złotych ekwiwalentu za Majewskiego. Dodatkowo ma jeszcze 2 lata ważny kontrakt. Prezes Knop rzuca ceny na poziomie minimum 350 tysięcy. Ekwiwalent w przypadku Trześniewskiego może wynieść 360 tysięcy, bo jeździ on w ROW-ie trzy sezony. Kontrakt też ma ważny do końca wieku juniora, a to oznacza kolejne pieniądze. Z Rybnika płyną jednak sygnały, że jest klimat do rozmów, że klub nie będzie trzymał Trześniewskiego na siłę. W odwodzie Sparta ma jeszcze Wiktora Rafalskiego z ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Nim też się interesuje. Tu jednak też w rachubę wchodzi ekwiwalent za 3 lata szkolenia.