Problemy PSŻ-u zaczęły się po sezonie 2019. Klub był bardzo bliski awansu do eWinner 1. Ligi, bo pokonał w pierwszym meczu finałowym 2. Ligi Żużlowej Polonię Bydgoszcz 59:31. W rewanżu bydgoszczanie zdołali jednak odrobić straty - wygrali 61:29 i to oni awansowali do wyższej klasy rozgrywkowej. Poznaniacy zostali w 2. Lidze Żużlowej z nadszarpniętym wizerunkiem po dość kompromitującej porażce i na dodatek z zadłużeniem. Ówczesny szkoleniowiec PSŻ-u, Tomasz Bajerski, poinformował niedawno, że dopiero teraz otrzymał pozostałą część wynagrodzenia. Ponadto, jak informował we wrześniu 2021 roku portal epoznan.pl, w 2020 roku klub musiał zwrócić ponad 20% (114154 zł z odsetkami) miejskiej dotacji na sezon 2019 (PSŻ dostał 0,5 mln zł). Nowy zarząd spłacił długi PSŻ-u Poznań Problemy PSŻ-u spowodowały, że dotychczasowe władze zostały niejako zmuszone do złożenia rezygnacji. W ich miejsce powołano nowy zarząd, który stworzyło trzech dotychczasowych sponsorów klubu. Nowe władze zobowiązały się do spłacenia długów poprzedników. W grudniu, jeden z członków zarządu, Jakub Kozaczyk, deklarował, że do końca stycznia wszystkie długi PSŻ-u zostaną spłacone. Częściowo to zadanie udało się wykonać. Dlaczego częściowo? - Praktycznie wszystkie zobowiązania z poprzedniego sezonu i też wcześniejszych lat zostały spłacone. Są jeszcze do spłacenia dwie drobne raty do dwóch wierzycieli, ale zgodnie z harmonogramem płatność będzie w lutym - mówi Marcin Czaiński, członek zarządu PSŻ. Warto jednak zaznaczyć, że z wcześniejszej deklaracji udało się wywiązać. - Te dwie raty wyniknęły w międzyczasie i to są niewielkie kwoty w porównaniu z zobowiązaniami, które już spłaciliśmy. Po prostu pojawiły się dwa dodatkowe roszczenia, o których wcześniej nie wiedzieliśmy - stąd przesunięcie. Jednak te zobowiązania, o których wcześniej mówił Kuba, zostały spłacone - wyjaśnia w rozmowie z Interią Czaiński. Nowe władze nie chcą zdradzać dokładnej sumy zobowiązań, które musiały uregulować, jednak była to kwota rzędu setek tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę fakt, że nowy zarząd oficjalnie sprawuje władzę od 1 listopada 2021 roku, można chyba mówić o rekordzie, jeśli chodzi o tempo spłaty zobowiązań klubu żużlowego. Zazwyczaj, w przypadku problemów, kluby kończyły działalność i po roku karencji wracały do jazdy pod nowym szyldem. W Poznaniu obiecali, że spłacą wszystkie zobowiązania i zrobili to bardzo szybko.