Nowy zawodnik Arged Malesy Ostrów skończył już 24 lata. W związku z tym stracił parasol ochronny, dzięki któremu w ostatnich latach mógł spokojnie liczyć na miejsce w PGE Ekstralidze. Teraz dopadła go szara rzeczywistość, w której będzie musiał się odnaleźć. Przecierali oczy ze zdumienia. Tak zastąpił lidera reprezentacji Wszyscy zbierali szczęki z podłogi, kiedy długowłosy młokos Gleb Czugunow wprowadził reprezentację Rosji do finału Drużynowego Pucharu Świata w Lesznie w 2017 roku. Dzień później pomógł w zdobyciu brązowego medalu. To była wielka niespodzianka po tym, jak stracili swojego lidera Grigorija Łagutę. Został zawieszony za stosowanie dopingu. Wokół Czugunowa zrobił się szum i niejeden klub z Ekstraligi chciał mieć go w swojej drużynie. Swego dopiął prezes wrocławskiej Sparty. To w tych barwach jego kariera nabrała rozpędu. Spędził tam 5 lat. Działacze postarali się nawet o to, aby Rosjanin otrzymał polskie obywatelstwo. Mimo wszystko liczono z jego strony na więcej. Jego najlepszym sezonem był rok 2020, kiedy zdobywał nieco ponad 1,700 punktów na wyścig. Wyleciał z elity. Droga bez powrotu? W ubiegłym roku został wypożyczony do ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. W drużynie z Wrocławia napakowanej gwiazdami zabrakło po prostu dla niego miejsca. Miał poszukać nowych wyzwań, poczuć świeżość i stanowić o sile zespołu, który miał na celu odbić się od dna i awansować w końcu do upragnionej fazy play-off. Nic z tych rzeczy się jednak nie wydarzyło. Gleb wykręcił średnia równą 1,500 i stracił swoje miejsce w PGE Ekstralidze. Sam chyba też zrozumiał, że zejście klasę niżej to najlepszy wybór. Tak oto trafił do Ostrowa, gdzie sporo po nim oczekują. Słyszymy, że 24-latek również ma zamiar stać się liderem ostrowskiego zespołu. Zainwestował w sprzęt i zatrudnił nowego-starego mechanika, bo już współpracował z nim w 2021 roku. To jednak może nie wystarczyć. To cechuje mistrzów. Z tym ma największy problem Widzimy, że czołowi żużlowcy coraz profesjonalniej podchodzą do swoich karier. Tak powinien zachowywać się praktycznie każdey zawodnik, który chce coś w tym sporcie osiągnąć. Coraz ważniejszy jest sprzęt, a głównie jego dopasowanie. Najmniejsze czynniki wpływają na to, czy wygrywasz lub przegrywasz. Ważne jest rozumienie i zachowanie motocykla na torze. Dzięki temu można podejmować pewne i odpowiednie decyzje, a nie na chybił trafił. To właśnie jeden z mankamentów Czugunowa, o którym sam głośno mówi. Poza żużlem zajmuje się także tworzeniem muzyki, a niedawno otworzył salon dla psów i kotów. Nie koncentruje się w 100% na żużlu, choć podobno zrozumiał, że w innym wypadku nic nie osiągnie. Teraz ma jeszcze bardziej angażować się w pracę nad ustawieniami silnika i wspomnianym rozumieniu go. Jeśli tak będzie, to działacze klubu z Ostrowa mogą raczej spać spokojnie. Ich ambicje sięgają bowiem awansu do PGE Ekstraligi.