Najpierw był Vaclav Milik, potem Norbert Krakowiak, Dimitri Berge, a teraz Jonas Seifert-Salk. Cellfast Wilki Krosno już praktycznie zamknęły skład seniorski na sezon 2024. Wilki postawiły na odważną koncepcję Klub po spadku z PGE Ekstraligi uznał, że najlepszym wyjściem będzie postawienie na koncepcję drużyny młodej, głodnej sukcesów. Na początku była pokusa, żeby wziąć jakiegoś doświadczonego zawodnika, ale Jakub Jamróg, Rohan Tungate i Krzysztof Buczkowski wybrali propozycje innych klubów. Wilki długo po nich nie płakały i teraz w zasadzie zamykają skład. Seifert-Salk idealnie wpisuje się w filozofię klubu, bo zrobił w tym roku niesamowity progres. Był drugim zawodnikiem PSŻ pod względem skuteczności. Lepszy od niego był tylko Aleksander Łokatajew. Seifertem-Salkiem interesowały się kluby Ekstraligi W pewnym momencie Duńczykiem interesowały się nawet kluby PGE Ekstraligi. Ostatecznie zrezygnowały z niego, mówiąc, że ma kiepski moment startowy, a jeżdżąc w elicie, trzeba być mocnym w tym elemencie. Wilki nie widzą w tym jednak problemu. Mówią, że skoro ma trzynastą średnią, to chyba nie jest na starcie aż taki zły. Reklamują Seiferta-Salka, jako zawodnika młodego, walecznego i nieustępliwego. Jeśli chodzi o Wilki, to została już tylko jedna zagadka. Klub potrzebuje już tylko polskiego seniora. Ma nim być Patryk Wojdyło.