Jarosław Hampel walczy o miejsce w Motorze Lublin na sezon 2024 z Fredrikiem Lindgrenem. Obaj mają swoje atuty. Polak jest przede wszystkim tańszy i w ostatnich latach zdążył się zżyć z klubem i kibicami. Ci ostatni na wieść o jego możliwym odejściu zorganizowali nawet petycję, w której stanowczo sprzeciwiają się takiemu ruchowi. Były wicemistrz świata też dorzuca swoje trzy grosze świetną formą w ostatnich tygodniach. W play-offach to zasadniczo najlepszy zawodnik Motoru, który w cieniu zostawił nawet Bartosza Zmarzlika. To wszystko sprawia, że pojawiają się wątpliwości, czy aby lublinianie nie powinni przypadkiem podziękować Lindgrenowi. Kto nowym menedżerem Włókniarza? "To nie mogą być ciepłe kluchy" Ekspert stawia sprawę jasno: "trudno pożegnać medalistę Grand Prix" - Z jednej strony fajnie mieć jednego dodatkowego Polaka w drużynie, ale pamiętajmy, że porównujemy Hampela do Lindgrena, czyli zawodnika, który walczy o złoty medal w cyklu Grand Prix, a w PGE Ekstralidze ma od Jarka wyższą średnią - zauważa żużlowy komentator Wojciech Dankiewicz. - Bardzo lubię Jarka. To niesamowicie inteligentny człowiek i super sportowiec. Lindgren to z kolei bardzo zadziorny zawodnik. Pokazuje to nie tylko w cyklu Grand Prix, ale w tym roku także w lidze. Myślę, że w Lublinie mają w związku z tym ból serca. Hampel prezentuje się ostatnio świetnie, a często jest tak, że działacze decyzję podejmują na bazie końcówki sezonu wówczas oceniając przydatność poszczególnych zawodników. Mimo wszystko na ten moment chyba więcej wskazuje na odejście Jarka. Nie sądzę, aby z tego tytułu miały być jakieś nieporozumienie. To na tyle klasowy zawodnik, że z pewnością znajdzie dla siebie dobry klub - przekonuje Dankiewicz. A tym właśnie klubem miałby być Enea Falubaz Zielona Góra, który chce przeprowadzić głośne transfery po ewentualnym awansie. O tym mówi się w przestrzeni medialnej już bardzo długo. Pytany o przenosiny Hampel nabiera jednak wody w usta i mówi, że na decyzje trzeba będzie jeszcze poczekać. Plaga kontuzji przekreśla plany. Nie będzie starcia gigantów w finale