Kwieciński nie jest im potrzebny Z dużej chmury mały deszcz. KOL straszyła Cellfast Wilki surowymi karami za partyzantkę z torem na pseudo meczu z ebut.pl Stalą Gorzów, a wyszło na to, że było to tylko czcze gadanie. Prezes Grzegorz Leśniak musiał się szeroko uśmiechnąć, gdy odczytał orzeczenie KOL. Zawieszenie licencji toru? Prędzej kaktus nam wszystkim na ręce wyrośnie niż beniaminek będzie jeździł poza Krosnem. Trener - Ireneusz Kwieciński wyrzucony z parku maszyn na trzy miesiące? Toromistrzowi zabrane kluczyki od ciągnika? Nie ma ludzi niezastąpionych. Za pana traktorzystę już przyszedł inny spec od przygotowania nawierzchni, a za chwilę nikt nie będzie pamiętał o tym, że Kwiecińskiego nie ma w sztabie szkoleniowym. Trzech muszkieterów: Atos, Portos i Aramis radziło sobie bez D’Artagnana, a Michał Finfa, Sebastian Ułamek i Janusz Stachyra są na tyle kompetentnymi facetami, że pan Irek na trybunach nie zrobi im różnicy. 150 tysięcy złotych, tyle bierze Jason Doyle za komplet "oczek" w jednym meczu. Bądźmy poważni, dla klubu, który obraca milionami, wyłożenie tak śmiesznej kwoty, to jak splunięcie, wyciągniecie drobnych z kieszeni. W 2. Lidze wspomniana kasa mogłaby by być gwoździem do trumny dla wielu ośrodków, ale w PGE Ekstralidze, takie sankcje to sztuka dla sztuki, a na domiar złego w ogóle nieadekwatne do występku. Psy szczekają a krośnieńska karawana (wataha) jedzie dalej Werdykt KOL jest niebezpieczny i stwarza pole do dalszych kombinacji. Wilki zdobyły już cztery punkty do tabeli i jeśli pozostaną w elicie, będzie można powiedzieć, że za stosunkowo niewielką kwotę "kupiły" sobie utrzymanie, bo tych 150 tys. nawet nie odczują, a miliony płynące szerokim strumieniem ze Speedway Ekstraligi dalej będą zasilać ich konto, co spowoduje, że i tak wyjdą na ogromny plus. Tak ku przestrodze, może warto oprócz "zewnętrznych" kar, zabezpieczyć w transzy telewizyjnej jakiś procent środków, które są potem przelewane do klubów właśnie na poczet tego typu wybryków. Torcik kombinatorów byłby "podjadany" i np. dzielony po równo między resztę drużyn w PGE Ekstralidze. Psy szczekają, a krośnieńska karawana jedzie dalej. Co z tego, że Wilki wizerunkowo trochę podupadły, skoro im to lata koło "grzywy". Ludzie pracujący w klubach mają grubą skórę i idą po trupach do celu. Po nich spływa, co się pisze internecie. Chodzi o to, żeby "nasze" było na wierzchu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że sponsor tytularny - Cellfast mógł się wkurzyć nie na żarty. Gdybym był właścicielem firmy pewnie poprosiłbym o wyjaśnienie, bo żaden szanujący się przedsiębiorca nie toleruje dziadostwa i chce mieć dobrą reklamę, prasę etc.