W 2014 roku komisja licencyjna wyrzuciła z Ekstraligi dwa kluby. Wybrzeże Gdańsk i Włókniarz Częstochowa zostały w ten sposób ukarane za długi. W kolejnych latach już nie było aż tak mocnego uderzenia, ale na każde kolejne posiedzenie Zespołu do spraw Licencji dla Klubów czekamy z wypiekami na twarzy. Audytorzy w klubach PGE Ekstraligi, eWinner 1. Ligi i 2. Ligi Żużlowej W tej chwili trwają audyty w klubach. Na koniec audytorzy sporządzą raporty, które najpóźniej 5 grudnia trafią na biurko przewodniczącej licencyjnego zespołu Katarzyny Kalinowskiej. Jeszcze tego samego dnia zapadną wstępne decyzje dotyczące licencji. 13 grudnia będzie komunikat, a kluby, które nie dostaną licencji, ewentualnie otrzymają licencję warunkową, będą miały tydzień na złożenie odwołania do prezydium zarządu głównego. Ono zbiera się 21 grudnia. Między 5 a 13 grudnia kluby mają teoretycznie czas, żeby się ratować, jeśli wiedzą, że decyzja zespołu może być dla nich niekorzystna. Oczywiście nie ma ratunku dla kogoś, kto ma długi liczone w setkach tysięcy złotych. Może się natomiast ratować ten, kto ma do zapłaty jakieś drobiazgi. 13 grudnia PZM ogłosi, które kluby dostaną licencję na sezon 2023 Nieoficjalnie wiemy, że na koniec okna transferowego zawodnicy zgłaszali zaległości klubów. Jeśli audyty to potwierdzą, jeśli będą jakieś sporne sprawy, to kluby między 5 a 13 grudnia mogą zrobić przelew na konto zarządu głównego PZM na poczet ewentualnej zaległości. W przeszłości zdarzało się, że kluby robiły jakieś drobne przelewy przed pierwszym posiedzeniem, a także w okresie między wstępną decyzją i komunikatem. Niektórzy, dowiadując się o zaległości, zgłaszali też sprawę do Trybunału PZM, dowodząc, że jest spór i do momentu rozwiązania nie można traktować niezapłaconej kwoty jako zaległości. Warto wyjaśnić, że komisja licencyjna nie będzie akceptowała żadnych porozumień między klubem a zawodnikiem dotyczącym odroczenia płatności. Jeśli coś nie zostało zapłacone do 30 października, to klub musi zrobić wszystko, żeby najpóźniej do 13 grudnia załatwić temat tak, żeby to nie budziło wątpliwości. Zresztą między 5 a 13 grudnia jest czas nie tylko na ostatnie działania finansowe, ale i też te związane z infrastrukturą. Bywało już tak, że kluby dostarczały w tym terminie choćby umowę dotyczącą stadionu, która pozwalała na uniknięcie licencji warunkowej. Dodajmy, że w skład komisji, poza panią przewodniczącą Katarzyną Kalinowską wchodzą: Grażyna Makowska z GKSŻ, Ryszard Kowalski z Ekstraligi Żużlowej, prawnik Łukasz Szmit i główna księgowa PZM Magdalena Kołodziejczyk. W tym roku komisja ma się posiłkować: Krzysztofem Barczakiem z firmy audytorskiej i Barbarę Pańkowską, która jest ekspertem prawnym. Czytaj także: Sposób na bankruta! Jest gotowe rozwiązanie