Pilot (Władysław Gollob) zmuszony był do awaryjnego lądowania nieopodal Góry Marcina. Na miejscu szybko zjawiły się służby ratownicze i przetransportowały poszkodowanych do szpitala św. Łukasza w Tarnowie. Wszyscy pasażerowie (na pokładzie był jeszcze mechanik braci Gollobów Wojciech Malak) awionetki żyją, odnieśli jednak obrażenia i trafili do szpitala - poinformował rzecznik tarnowskiej policji Andrzej Sus. Żużlowcy lecieli na niedzielny mecz ligowy Unii Tarnów z ZKŻ Kronopol Zielona Góra. W sobotę uczestniczyli w Grand Prix w Kopenhadze. Po pierwszych badaniach - jak poinformował lekarz Krzysztof Morydz - najbardziej poważny jest stan Władysława Golloba. - Doznał on złamania obojczyka oraz kości podudzia i przebywa na bloku operacyjnym. Tomasz Gollob i Rune Holta doznali ogólnych potłuczeń. Obaj mieli wstrząśnienie mózgu, ale ich stan na szczęście nie jest zły. Rune Holta po przeprowadzonych badaniach podpisał decyzję o opuszczeniu szpitala na własne żądanie i wraz ze swoimi mechanikami udaje się w celu dalszego leczenia prawdopodobnie do kliniki w Bydgoszczy. Tomasz Gollob także nie ma żadnych złamań. Badania tomograficzne nie wykazały zmian, ale nadal pozostaje na obserwacji w tarnowskim szpitalu. Czwartą osobą, która doznała urazu podczas wypadku był jeden z mechaników Tomasza Golloba, ale jego stan jest także stabilny. Przyczyny wypadku bada miejscowa policja Jak poinformował szef biura prasowego Unii Tarnów Paweł Racibor niedzielny mecz ekstraligi z powodu wypadku został przełożony.