Działacze Tauron Włókniarza śmiało mogli podać sobie rękę ze swoimi kolegami po fachu z Betard Sparty. Podobnie jak Daniel Bewley, na stadion w Częstochowie helikopterem przyleciał Mikkel Michelsen, który jeszcze o poranku wraz z reprezentacją Danii na torze w Pardubicach wywalczył awans do wielkiego finału drużynowych mistrzostw Europy. O ile udział 28-latka w wieczornym meczu był niezagrożony, o tyle do ostatnich godzin ważył się występ innego z kluczowych zawodników gospodarzy - Kacpra Woryny. Niestety Polak drugi weekend z rzędu przegrał z bólem i tym razem nawet nie pojawił się na próbie toru. Zastąpił go nieopierzony Anton Karlsson. Szwed dopiero zaczyna poważną karierę i jeszcze nigdy nie występował w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju. Była to oczywiście woda na młyn dla Platinum Motoru, który nie dość, że przyjechał do jaskini lwa z najlepszym żużlowcem świata - Bartoszem Zmarzlikiem, to na dodatek pałał żądzą rewanżu za porażkę odniesioną pod Jasną Górą w minionym sezonie. Popsuła ona im wówczas idealną fazę zasadniczą. Bartosz Zmarzlik znów był w innej lidze Dzisiaj przyjezdni znajdowali się na prowadzeniu od początku do końca zmagań i tak naprawdę walkę z nimi nawiązywali jedynie liderzy drużyny przeciwnej. Powodów porażki częstochowian poza nieobecnością Woryny jest co najmniej kilka. Chociażby kolejne kiepskie spotkanie zaliczył Jakub Miśkowiak. Były mistrz świata juniorów kompletnie nie przypomina siebie z poprzednich sezonów i nie może odnaleźć właściwego rytmu. Gorzej niż w Grudziądzu pojechali również młodzieżowcy, a wcześniej wspominany Anton Karlsson zapunktował w zaledwie jednym wyścigu. Sympatycy miejscowej drużyny mogli więc jedynie ekscytować się ciekawymi gonitwami, których nie brakowało. Na dystansie szalał Leon Madsen. Duńczyk zrobił zwłaszcza show w przedostatnim wyścigu, kiedy to po gorszym starcie rozprawił się z rywalami. Kibice na trybunach byli też świadkami historycznej chwili, bowiem pierwsze oficjalne spotkanie w barwach Platinum Motoru odjechał Bartosz Zmarzlik. Mistrz świata z nowym klubem przywitał się w sposób wręcz idealny, bo zgromadził na koncie komplet "oczek". TAURON WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA: 41PLATINUM MOTOR LUBLIN: 49Tauron Włókniarz Częstochowa: 419. Leon Madsen 11+2 (2,2*,1*,2,1,3)10. Jakub Miśkowiak 3 (1,2,0,0)11. Maksym Drabik 9+1 (1*,3,2,3,0,0)12. Anton Karlsson 1+1 (0,-,1*,-,-)13. Mikkel Michelsen 14 (1,3,3,3,2,2)14. Kajetan Kupiec 2 (0,2,0)15. Franciszek Karczewski 1 (1,0,0)16. Kacper Halkiewicz - nie startowałPlatinum Motor Lublin: 491. Jarosław Hampel 7+1 (3,1*,1,0,2)2. Dominik Kubera 10+1 (2*,2,3,2,1)3. Fredrik Lindgren 2+1 (0,0,1*,1)4. Jack Holder 9+1 (3,1,2,2,1*)5. Bartosz Zmarzlik 15 (3,3,3,3,3)6. Kacper Grzelak 2+1 (2*,d,0)7. Mateusz Cierniak 4+1 (3,0,1*)8. Bartosz Bańbor - nie startował