Tai Woffinden, Max Fricke, Jason Doyle, Emil Sajfutdinow, Robert Lambert i Anders Thomsen, tymi zawodnikami Fogo Unia Leszno interesowała się mocno jeszcze miesiąc temu. Thomsen przedłużył jednak kontrakt w Gorzowie, Sajfutdinow ma ważną jeszcze przez rok umowę w Toruniu, a z innymi też może być problem. Unia Leszno nie zrobi wielkich transferów Woffindena można skreślić z listy, bo jego sytuacja w Betard Sparcie mocno się zmieniła. Prezes Andrzej Rusko przeanalizował wszystkie za i przeciw i wyszło mu, że warto zatrzymać Taia. Raz, że ma ważny kontrakt, a dwa, że jednak jedzie lepiej od Piotra Pawlickiego. Unia mogłaby więc teraz przygarnąć na powrót Pawlickiego, ale nie jest do tego przekonana. Wiele wskazuje więc na to, że to będzie mały deszcz z wielkiej chmury i z wielkiego sondowania rynku nic nie wyjdzie, bo Janusz Kołodziej, Grzegorz Zengota i Bartosz Smektała zostaną raczej na pewno, a i Chris Holder (on miał być wymieniony) także najpewniej podpisze umowę na kolejny rok. Na U24 Unia weźmie kogoś z duetu Nazar Parnicki, Keynan Rew (a może obu) i tak zamknie skład. Szkoda im kasy na niewiele lepszych od Holdera Kibice pewnie będą zawiedzenie, bo to może oznaczać kolejny rok jazdy o utrzymanie, góra jedną rundę play-off. Jednak w Lesznie liczą, że juniorzy w końcu odpalą, a jeśli seniorzy będą zdrowi, to swoje zrobią. Jak się rozmawia z działaczami leszczyńskiego klubu, to tłumaczą oni, że nie będą wyrzucać wielkich pieniędzy po to, żeby poprawić siłę zespołu nieznacznie. Jakby Sajfutdinow był wolny, to by o niego powalczyli. Na takich, co zrobią 2-3 punkty więcej od Holdera szkoda im czasu i kasy. Jeśli jednak spełni się sen o lepszej jeździe juniorów, to kto wie.