MSC Olching to jeden z najbardziej utytułowanych niemieckich klubów. W klasyfikacji medalowej team z Bawarii plasuje się tuż za podium i ma na koncie aż dziewięć krążków drużynowych mistrzostw kraju, w tym cztery złote. Świetnie zakończył się dla zespołu miniony sezon. Działacze zmontowali ciekawy skład, który stanął na drugim stopniu podium Bundesligi 2023. Do ogromnego sukcesu swoją cegiełkę dołożyli tacy żużlowcy jak: Jakub Jamróg, Oskar Polis, David Bellego, Nicolai Klindt czy Martin Smolinski. Niestety o kolejnym medalu kibice przynajmniej na jakiś czas muszą zapomnieć. Klub z Olching, podobnie jak większość innych ośrodków, zrezygnował z występów w tegorocznej Bundeslidze z powodów finansowych. To fatalne wieści dla całego niemieckiego speedwaya, bo w rozgrywkach prawdopodobnie wystąpią łącznie... dwie drużyny, które właściwie sąsiadują ze sobą na żużlowej mapie Niemiec. Mowa o Nordstern Stralsund oraz MC Guestrow. Mistrza pewnie poznamy na przestrzeni paru dni. MSC Olching do Bundesligi wróci szybciej niż się wydaje? Działaczy z Olching należy pochwalić za postawę po ogłoszeniu smutnej decyzji. Nie schowali oni głowy w piasek, tylko na oficjalnej stronie internetowej wytłumaczyli dlaczego postąpili tak, a nie inaczej. - Już sezon 2023 był dla nas niezwykle kosztowny i wydaliśmy znacznie więcej, niż przewidywaliśmy. Mieliśmy jednak wtedy sponsora. Ten niestety wycofał się i obecnie nie jesteśmy w stanie udźwignąć tematu finansowo - brzmi najważniejszy fragment komunikatu. Kibice oczywiście są zawiedzeni, ale klub ma dla też parę pozytywnych wieści. Po pierwsze, w Olching w ciągu kilku najbliższych miesięcy i tak pojeżdżą motocykle, bo odbędą się przynajmniej cztery turnieje. Po drugie, ośrodek zakłada powrót do Bundesligi w przyszłym roku z racji 75 rocznicy powstania ekipy. - Byłoby wspaniale, gdyby było wtedy więcej drużyn. Nie chcielibyśmy być jedyni na południu kraju - powiedział Stephan Wunderer, jeden z najważniejszych działaczy.