Tor przy ulicy Zawodników 1 sprawiał w niedzielę ogromne problemy zawodnikom biorącym udział w memoriale. Mimo iż rozegrano zaledwie czternaście z zaplanowanych dwudziestu jeden wyścigów, to garstka zgromadzonych na trybunach kibiców była świadkami istnego festiwalu upadków. Zawodnicy spadali z motocykli szczególnie na drugim wirażu, który mimo uporczywych prac kierowanych przez arbitra Michała Sasienia nie dawał doprowadzić się do stanu używalności. Po tej farsie Piotr Szymko stracił pracę Na szczęście podczas Memoriału Henryka Żyty nikt poważnie nie ucierpiał. No, może poza dobrym imieniem klubu. Taka farsa nie przystoi zawodom mającym upamiętnić legendę pokroju członka pierwszej polskiej drużyny narodowej, która zdołała wywalczyć Drużynowe Mistrzostwo Świata. Wyciągnięcie wniosków nie zajęło gdańszczanom dużo czasu. Zarząd błyskawicznie porozumiał się z Erykiem Jóźwiakiem co do konsekwencji. Miejsce toromistrza stracił Piotr Szymko, jego miejsce zajmie Mirosław Berliński. Czy szykuje nam się rewolucja w przygotowaniu nadmorskiego toru? Od lat słynie on nie tylko jako nudny, suchy, niemiłosiernie kurzący się i obfitujący w liczne wypadki. Jego mankamenty szczególnie widoczne stają się podczas licznie organizowanych tam turniejów młodzieżowych. Do słownika gwary żużlowej przebił się nawet zwrot "jak na młodzieżówce w Gdańsku" oznaczający wolno ciągnące się zawody z dużą liczbą wypadków. W Gdańsku z pewnością mają na to ogromną nadzieję. Sytuacja geopolityczna przybrała w ostatnich tygodniach obrót wyjątkowo niekorzystny dla losów Zdunek Wybrzeża. Inwazja putinowskich wojsk na Ukrainę doprowadziła do zawieszenia rosyjskich żużlowców, w tym najlepszego zawodnika pomorskiej drużyny - Wiktora Kułakowa. Podopieczni Eryka Jóźwiaka niemal z marszu stali się jednymi z głównych kandydatów do spadku. O utrzymanie najprawdopodobniej przyjdzie im walczyć z rybnickim ROW-em. Braki w potencjale zawodników najłatwiej jest zaś zawsze nadrobić atutem własnego toru i dobrą skutecznością w meczach domowych. Na Berlińskiego spada więc kluczowe zadanie. Nowy toromistrz może mieć olbrzymi, nie mniejszy niż niektórzy zawodnicy, wpływ na dalsze losy swojego pracodawcy.