W tym roku wyjątkowo dużo osób ze środowiska żużlowego zdecydowała się wystartować w wyborach samorządowych. Najmłodszy z nich - Piotr Wardzała (21 lat) wywalczył mandat radnego w Tarnowie. Nie wszyscy jednak mogą mówić o takim szczęściu. Oni przepadali w wyborach samorządowych To zacznijmy wyliczanie. Do sejmiku województwa kujawsko - pomorskiego startowali Przemysław Termiński (właściciel KS Apatora Toruń) oraz Adam Krużyński (członek Rady Nadzorczej tego klubu). Co ciekawe, żaden z nich nie wywalczył mandatu. Lepiej wypadł pierwszy z nich, który zgromadził nieco ponad 3500 głosów. Krużyński zaś nie zgromadził nawet 1000. O satysfakcji mówić może zaś Jacek Gajewski - dzisiaj ekspert, a wcześniej człowiek mocno związany z toruńskim żużlem. Jemu akurat udało się przekonać wyborców i w nadchodzącej kadencji zasiądzie w sejmiku. W Lesznie o mandat radnego starał się powszechnie lubiany w miejscowym środowisku Sławomir Kryjom. Dyrektor sportowy Fogo Unii Leszno nie wywalczył jednak elekcji. Zaskakujące w tym wszystkim jest to, że uzbierał ledwie 66 głosów. Jednak jednym z największych zaskoczeń wydaje się porażka wyborcza Piotra Protasiewicza, który chciał być radnym w Zielonej Górze. Za czasów swojej żużlowej kariery był uwielbiany przez kibiców i kojarzony jako legenda Falubazu. Po przejściu na sportową emeryturę zaangażował się w pracę w klubie, gdzie został dyrektorem sportowym. Jak na razie zbiera pozytywne recenzje, a wspólnie z drużyną wywalczył upragniony awans do PGE Ekstraligi. To wszystko nie przekonało jednak wyborców, którzy zagłosowali na niego w liczbie 835 głosów. To wcale nie mało, ale lista okazała się zbyt słaba, aby zapracować na mandat. Jeśli chodzi o głośne nazwiska ze środowiska, to o porażce mówić może także Waldemar Górski, prezes Arged Malesy Ostrów. Działacz ubiegał się o mandat radnego powiatu, ale 276 to zdecydowanie zbyt mało, aby mówić o sukcesie. Wielkiego powrotu w polskiej lidze nie będzie. "Nie jestem Mariuszem Rumakiem" Nie wszyscy dostali od wyborców czerwoną kartkę Oczywiście znaleźli się też szczęśliwcy z grona przedstawicieli środowiska żużlowego, którzy będą mogli spełniać się w działalności politycznej w najbliższej kadencji. Poza wcześniej wspomnianym Piotrem Wardzałą i Jackiem Gajewskim mandaty wywalczyli m.in. Łukasz Banaś (Rada Miasta Częstochowy), Joanna Skrzydlewska (sejmik województwa łódzkiego), Jacek Frątczak (Rada Miasta Zielonej Góry), Piotr Paluch i Ireneusz Maciej Zmora (Rada Miasta Gorzowa Wielkopolskiego). Bardzo dobrym wynikiem w Krośnie może pochwalić się z kolei Michał Finfa. Dyrektor Zarządzający Cellfast Wilków Krosno zdobył 708 głosów do Rady Miasta, co okazało się najlepszym wynikiem spośród wszystkich kandydatów. Rewolucja w polskim klubie? Kibicom puszczają nerwy. Piszą o skandalu