Tarasienko w Grudziądzu jest traktowany jak "swój", mimo że to dosyć nowa twarz w drużynie. Dołączył do GKM-u przed sezonem 2022, ale przez rok pauzował z powodu wojny (pracował jako mechanik innego zawodnika Kacpra Pludry). Wrócił do jazdy po trzeciej kolejce tegorocznych rozgrywek, już jako zawodnik krajowy. Dostał polski paszport, bo od lat mieszka w Polsce, jego żona jest Polką i żyją w Bydgoszczy zgodnie z polskimi zwyczajami. W środowisku przyjęło się, że to najbardziej "polski" Rosjanin. Skończył ze sportem. Tym wpisem zasmucił kibiców Czy Tarasienko może dać GKM-owi jeszcze więcej? Debiutancki sezon w PGE Ekstralidze Tarasienko miał niezły, ale nic poza tym. Klub poruszył niebo i ziemię, aby pomóc mu zdobyć polski paszport. Sukces odtrąbiono na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. 29-latek plamy na pewno nie dał, jednak jego ambicje sięgają wyżej niż 29. miejsce w sklasyfikacji najskuteczniejszych zawodników (średnia biegowa 1,692).Rosjanin w kilku spotkaniach pokazał, że jest w stanie zdobywać dwucyfrówki. Wliczając bonusy, to może pochwalić się czterema meczami, w których uzbierał 10 lub więcej punktów. Wygrał 7 z 52 wyścigów, zer ma również niewiele, więc głównie przyjeżdżał do mety na drugich i trzecich miejscach. GKM potrzebuje, aby wzniósł się na wyżyny swoich możliwości. Wtedy byłoby łatwiej walczyć o utrzymanie, a być może nawet zespół pokusiłby się o wyczekiwane od lat play-offy. Gigantyczne ryzyko 18-krotnego mistrza Polski. Przez to spadną z ligi?! Jakobsen stracił pracę. Dopadł go syndrom drugiego sezonu W Grudziądzu doskonale pamiętają obiecujący pierwszy sezon Frederika Jakobsena. Duńczyk w 2022 roku wykręcił zbliżoną średnią do Tarasienki (1,616), później podpisał dwuletni kontrakt i nagle obniżył loty, co skończyło się wcześniejszym odejściem oraz powrotem do Speedway 2. Ekstraligi (dawnej 1. Ligi Żużlowej). Były trener GKM-u - Janusz Ślączka słabszą dyspozycję żużlowca tłumaczył zmęczeniem, częstymi podróżami oraz tylko dwugodzinnym snem.Zawodnik w trakcie sezonu zrezygnował nawet z występów w Anglii, ale niewiele mu to pomogło. Pomiędzy siódmą a czternastą kolejką odjechał tylko jedne dobre zawody. Czyżby Wyspy nie były główną przyczyną spadku formy? Tarasienko również tam się ściga, podobnie jak kilku innych żużlowców z topu. Jeśli Rosjanin wszystko dobrze sobie poukłada to może sobie poradzić z tym wyzwaniem. Za rok poprzeczka powędruje wyżej. Wydaje się, że Tarasienko ma większy potencjał od Jaimona Lidseya, którego rozwój w ostatnim czasie mocno przystopował. Jason Doyle i Max Fricke potrzebują wsparcia, kolejny zawodnik na 8-11 punktów w GKM-ie byłby na wagę złota.