Rok temu sprawa przenosin Martina Vaculika do Platinum Motoru Lublin była naprawdę gorącym tematem. Motor sondowanie rozpoczął jeszcze w grudniu 2022 i wydawało się, że dopnie celu. Finalnie Słowak został jednak w ebut.pl Stali Gorzów podpisując 2-letni kontrakt. I według dobrze poinformowanych zrobił to już na pierwszej rozmowie. Transfer Vaculika wpisuje się w strategię Motoru Teraz jednak temat odżywa. Znów wielu widzi Vaculika w Stali przekonując, że dobrze byłoby mu w jednym klubie z kolegą Bartoszem Zmarzlikiem. Na dokładkę to byłby idealny kontrakt, gdy idzie o Motor. Dołożenie znakomitego i bezkonfliktowego zawodnika mogłoby uczynić mistrza Polski jeszcze mocniejszym. Poza wszystkim pozyskanie tego żużlowca idealnie wpisuje się w strategię Motoru, który systematycznie sięga po zawodników, z którymi można się związać na lata. W ostatnim oknie klub sięgnął po 18-latka Wiktora Przyjemskiego, a wcześniej po Mateusza Cierniaka, który 3 lata jeździł jako junior, a w tym roku zaczyna starty na pozycji U24. U Lindgrena wiek zdecydowanie się nie zgadza Można by tak dalej wymieniać. Z obecnego składu takimi przyszłościowymi zakupami są z pewnością Dominik Kubera i Jack Holder. Bartosza Zmarzlika też można śmiało zapakować do pudełka, bo przecież ma 28 lat. W całej układance Motoru tylko Fredrik Lindgren nie pasuje wiekiem. Szwed ma 38 lat, więc wymienienie go na o 5 lat młodszego Vaculika miałoby uzasadnienie. Broniłoby się jako taka inwestycja na przyszłość. Dwie sprawy stoją jednak na przeszkodzie Inna sprawa, że Lingren w Grand Prix 2023 był wyżej od Vaculika. Szwed to wicemistrz świata, który na dokładkę świetnie się w Motorze sprawdził. Idealnie wpasował się do drużyny. Na dokładkę nie kosztował za wiele, jak na zawodnika tej klasy. Lindgren ma 800 tysięcy złotych za podpis i 8 tysięcy za punkt. Gdyby Motor chciał go wymienić na Vaculika, to musiałby dołożyć, bo Słowak w Stali ma kontrakt z jedynką z przodu (ponad milion za podpis i więcej niż 10 tysięcy za punkt). I właśnie to stawia tę transakcję pod znakiem zapytania. Ktoś doda, że problemem może być ważny kontrakt Vaculika ze Stalą. Jednak akurat to nie stanowi problemu, bo każdą umowę można rozwiązać. Słowak nie ma w umowie klauzuli, która by tego zabraniała. Na przeszkodzie w tych przenosinach najbardziej stoi więc to, że Vaculikowi w Stali jest dobrze, a Motor chcąc dokonać roszady, musiałby wysupłać dodatkowe pieniądze. To oczywiście nie przekreśla trzeciego podejścia Motoru do Vaculika, ale każe się mocno zastanowić nad tym czy to ma sens?