Za obecnymi wicemistrzami kraju naprawdę wyjątkowy sezon. Początkowo kibice obawiali się walki o utrzymanie, ponieważ zespół po wielu latach świetnej jazdy opuścił najlepszy żużlowiec świata - Bartosz Zmarzlik. Działacze w jego miejsce sprowadzili Oskara Fajfera z pierwszej ligi, którego transfer finalnie okazał się strzałem w dziesiątkę. Podopieczni Stanisława Chomskiego po rundzie zasadniczej dość niespodziewanie byli w gronie drużyn walczących o medale. Kto wie, czy nie byłoby ich teraz w półfinale, gdyby nie kontuzja Andersa Thomsena. Duńczyk brał udział w dramatycznie wyglądającym upadku w Grand Prix Łotwy i prawdopodobnie nie pojawi się w sezonie 2023 już więcej na torze. Osłabiona ebut.pl Stal bez jednego z liderów nie dała sobie rady z Tauron Włókniarzem i decydujące mecze w tegorocznych rozgrywkach Martin Vaculik i spółka obejrzą jedynie przed telewizorem. Niepocieszeni są też kibice, którzy zamierzali jeszcze parę razy pojawić się na stadionie przy ulicy Śląskiej. Naprzeciw ich oczekiwaniom postanowił w związku z tym wyjść Waldemar Sadowski. Obecny prezes srebrnych medalistów PGE Ekstraligi 2022 w rozmowie dostępnej na gorzowskie.pl między wierszami zapowiedział dodatkowy turniej. - Sezon dla nas skończył się szybko i gwałtownie. Jest więc głód tego żużla w Gorzowie. W związku z tym rozważamy pewne możliwości rozegrania dodatkowej imprezy poza finałem Ekstraligi U24. Jaka to będzie formuła, czas pokaże - przekazał. Memoriał Edwarda Jancarza na stałe w kalendarzu? Działacze wierzą w sukces Rozmowę z Waldemarem Sadowskim prowadził Ireneusz Maciej Zmora, czyli były sternik Stali. To właśnie on kilka tygodni temu zaproponował klubowi organizację Memoriału Edwarda Jancarza i pomysł ten poparło wielu sympatyków jednego z najbardziej utytułowanych ośrodków w kraju. Jak się okazuje, impreza poświęcona legendzie drużyny może niebawem na stałe pojawić się w kalendarzu. - Zdania co do terminu turnieju są podzielone. Na wiosnę jest wielka niewiadoma jeżeli chodzi o pogodę. Ponadto zawodnicy mają swoje zobowiązania przed sezonem i przekonanie ich do startu nie jest łatwą sprawą. Nam zależy, żeby ciągle ta impreza miała swój prestiż oraz godną obsadę - dodał Sadowski. - Nie należy robić robić memoriału dla sztuki, tylko żeby w sposób godny upamiętnił Edwarda Jancarza - wtórował mu Zmora. Wiele w tej kwestii zależy też od żużlowej centrali. - Wpisanie na stałe w kalendarz tej imprezy obarczone jest pewnymi warunkami, które trzeba spełnić. W pierwszej kolejności trzeba czekać na kalendarz FIM. Później pojawia się kalendarz ligowy i dopiero szuka się właściwego terminu, analizując też inne imprezy typu Kryterium Asów - zakończył Waldemar Sadowski. Gorzowscy kibice teraz muszą uzbroić się w cierpliwość i w jak największym gronie pojawić się dziś na meczu finałowym Ekstraligi U24 przeciwko Orlen Cellfast Wilkom. Takie obrazki pokażą bowiem prezesowi, że warto dla fanów zorganizować dodatkową imprezę.