Wojdyło już jako junior Stali Rzeszów zapowiadał się na dobrego zawodnika. Miał jednak specyficzny charakter. Czasem po gorszych meczach mówił mało przemyślane rzeczy. Zdarzało mu się wspominać o końcu kariery. Zwrócił jednak na siebie uwagę klubów ekstraligowych, trafił do Betard Sparty Wrocław, ale elity nie zawojował. Po jakimś czasie już na dobre odechciało mu się żużla. Wyjechał do Irlandii, by pracować w warsztacie samochodowym. Wydawało się, że do zawodowego sportu nie wróci. Nic bardziej mylnego. Do powrotu nakłoniły go właśnie Wilki, które postanowiły odbudować tego zawodnika. Jeździł tam przez dwa lata i zrobił sobie na tyle dobrą reklamę, że momentalnie zainteresowali się nim ligowi rywale Wilków. Wojdyło trafił do ROW-u, gdzie zaliczył dwa bardzo dobre lata. Czasami był nawet liderem zespołu. Historia z kolei zatoczyła koło, bo do Rybnika trafił z Krosna, a teraz oficjalnie wiemy już, że wraca do Krosna z Rybnika. Podpisał prekontrakt. W przyszłym roku ma być jednym z najważniejszych ogniw zespołu, który spadł z PGE Ekstraligi. Wojdyło wraca do klubu, który wyciągnął go z warsztatu w Irlandii Powrót Wojdyły będzie dla Wilków sporym wzmocnieniem, bo od czasu odejścia z klub ten zawodnik poczynił spore postępy. Ugruntował swoją pozycję na torach 1. Ligi, czasem nieśmiało był wskazywany jako ktoś, kto wkrótce będzie o klasę wyżej, ale na razie to jeszcze nie jest dla niego odpowiedni czas. Wojdyło skończył co prawda 24 lata, więc za rok czeka go lekka zmiana pozycji w lidze, ale to nie powinno stanowić problemu. I tak od trzech sezonów jeździ przecież z seniorskim numerem. Skład Wilków przy powrocie Wojdyły będzie wyglądać naprawdę korzystnie, bo oprócz tego żużlowca będą też: Berge, Milik, Seifert-Salk czy Krakowiak. Czy to ekipa na awans do PGE Ekstraligi? To trudno powiedzieć, bo na papierze co najmniej porównywalnie wyglądają Abramczyk Polonia Bydgoszczy (przy założeniu, że za moment potwierdzi Franciszka Karczewskiego) czy Arged Malesa Ostrów. Na pewno jednak Wilki włączą się w walkę, bo to zespół optycznie porównywalny potencjałem do tego z sezonu 2022.