- W samochodach możemy zamontować praktycznie wszystko. Jest tylko jedno "ale". Musimy się zmieścić w danej wadze zabudowy więc, jeśli przekraczamy dozwolone limity, często przychodzi nam dokonywać wyborów - głos ma Agata Swierz, dyrektor marketingu Tapsam Design. Hotele się chowają Najlepsi żużlowcy spędzają w podróży mnóstwo czasu. W trakcie sezonu w domu są raczej gośćmi. Jak szybko do niego wchodzą, tak szybko z niego wychodzą. Ich obecność ogranicza się z reguły do wymiany odzieży. Dlatego tak ważną rolę w ich życiu i karierze odgrywają busy, którymi przemierzają setki tysięcy kilometrów. - Kiedy zawodnicy oddają nam w ręce swoje samochody, najbardziej zależy im na komforcie i wygodzie. Oni w busach nie tylko się relaksują, ale i przygotowują do zawodów - mówi Swierz. Oto zestaw rzeczy, o które najczęściej proszą żużlowcy: - Na podstawowym wyposażeniu jest lodówka oraz kuchenka mikrofalowa. Zawodnicy stosują diety, więc potrzebują miejsce na pudełka z jedzeniem. - Zestaw słuchawkowy do telewizora, głównie po to, żeby nie przeszkadzać mechanikom w trakcie prowadzenia samochodu. - Ogrzewanie postojowe, to opcja dla tych, którzy nocują w autach. - Dodatkowa klimatyzacja dachowa, to absolutny nr 1, przy upalnym lecie. - Dużo "bajerów" jest niewidocznych gołym okiem. Tutaj warto wymienić systemy elektryczne, pojemniejsze akumulatory, większe przetwornice, czy panele solarne. - W garażu, na tyle busa, obowiązkową pozycją są stojaki. Zawsze na trzy motocykle. Specjalne przedłużenie aluminiowe prawego nadkola - zawodnicy stawiają tam dmuchawy. - Spersonalizowana półka pod koła i kaski - wszystko wymierzone, co do centymetra. - Szpile na silniki do motocykli. - Często jest tez brany kompresor ze zwijaczem do węża. Weź pan prysznic do auta - Komuś może się wydawać, że zawodnicy to bardzo rozkapryszona zgraja ludzi z wybujałym ego i całą litanią fanaberii. Szczerze? Akurat żużlowcy, to chyba najmniej wymagająca grupa odbiorców. Znamy na pamięć ich upodobania - mówi Swierz. Większe oczekiwania mają zawodnicy pochodzący z motocrossu. Tam potrzebne są już prysznice, toalety, zlewy a za tym idą całe systemy wodne oraz kuchenki gazowe. - Prysznice w ogóle nie zajmują miejsca. Opracowaliśmy to tak, żeby nic nie przeszkadzało - zaznacza pani Agata. Są też ulepszone sprzęty muzyczne, jak np. Soundbary, czy garaże całe w aluminium. Na takie naszpikowane bajerami samochody decydują się także inne osoby, niekoniecznie związane z branżą motocyklową.