Zanim jednak Janowski, Patryk Dudek i Bartosz Zmarzlik wystąpią w igrzyskach sportów nieolimpijskich, czeka ich rywalizacja w finale drużynowego Pucharu Świata w Lesznie. Biało-czerwoni będą bronić tytułu. "Nastawiać się na tę imprezę nie trzeba, wszyscy mamy nastrój pozytywnie bojowy. Czujemy się w tym momencie sezonu dobrze, nasze motocykle pracują całkiem ok. Jesteśmy u siebie, więc wypadałoby pojechać jak najlepiej" - zaznaczył Janowski, który jest kapitanem reprezentacji. Zawodnik Betardu Sparty Wrocław nie zdradził, które zawody są dla niego ważniejsze. "Jazda z 'orzełkiem' zawsze bardzo motywuje. Ale nie chciałbym porównywać różnych imprez. Na co dzień też jeździmy w bardzo dużych zawodach, przy zapełnionych stadionach" - dodał. Prawdopodobnie to jego jedyna szansa na medal World Games. Żużel nie znajduje się bowiem w programie imprezy, a we Wrocławiu zawody w tej dyscyplinie odbędą się na zaproszenie organizatorów. "Być może gdyby za ten medal byłaby <a class="textLink" href="https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-emerytom-grozi-kara-wystarczy-nie-zaplacic-do-25-stycznia-sk,nId,7284915" title="emerytura" target="_blank">emerytura</a>, stresowałbym się jeszcze bardziej... To będzie coś innego, a dla mnie mocnym, motywującym 'kopniakiem' będzie też fakt, że zawody odbędą się we Wrocławiu. Jeśli chodzi o zagranicznych zawodników, jak przyjadą do Wrocławia i zobaczą pełne trybuny, to choćby im wcześniej nie zależało, to ich to zmotywuje. To nowa impreza w naszym kalendarzu, ale wydaje mi się, że jednak ważna dla każdego uczestnika" - ocenił 25-letni żużlowiec. Janowski postara się w miarę możliwości obejrzeć także zmagania w innych dyscyplinach. Bliski jest mu wakeboarding, który w przeszłości sam uprawiał. "Parę lat temu próbowałem, ale pojawiły się delikatne problemy z kolanem, które trochę mnie przyhamowały. Ale wciąż lubię tę dyscyplinę, jest bardzo efektowna. Jestem fanem sportu ogólnie. Jeśli tylko będę na miejscu i znajdę czas, to na pewno będę podróżował po Wrocławiu i kibicował" - zaznaczył. Na World Games żużlowcy występować będą w parach, podczas gdy w finale DPŚ o punkty walczy czterech zawodników. W tej drugiej konkurencji biało-czerwoni są faworytami, ale w parach rywalizacja może być znacznie bardziej wyrównana. "Tych silnych drużyn jest co najmniej pięć. Na pewno Dania, Szwecja, Australia, Rosja... Musimy skupić się na sobie i starać się jak najmądrzej to rozegrać. Będzie w tym też trochę 'szachowania'" - ocenił Janowski. O medale żużlowcy walczyć będą na wyremontowanym Stadionie Olimpijskim. W ramach przygotowań wymieniono także nawierzchnię. "Ta wcześniejsza była bardzo trudna do przygotowania przed zawodami. Co prawda ta nowa musi trochę 'przejeździć', zanim będzie idealna, ale i tak już jest dużo lepsza" - uważa Janowski. Zawody w jeździe na żużlu odbędą się 29 lipca, w przedostatnim dniu World Games. Ceremonię otwarcia igrzysk zaplanowano na 20 lipca, a zmagania rozpoczną się dzień później.