Było już naigrywanie się z nazwiska Zmarzlika, nad czym wypada tylko spuścić zasłonę milczenia. A przede wszystkim kontrowersyjne w formie upieranie się i przekonywanie, że kibice w Polsce nie znają się na sporcie, bo nie potrafią wartościować skali osiągnięć, popularności dyscypliny i globalnej marki Lewandowskiego. Fakty są jednak takie, że to trzeci w naszej historii mistrz świata na żużlu, po Jerzym Szczakielu i Tomaszu Gollobie, został głosami czytelników "Przeglądu Sportowego" i widzów Polsatu najlepszym sportowcem Polski minionego roku. 24-latek dość zdecydowanie wyprzedził czołowego napastnika globu, kapitana piłkarskiej reprezentacji Roberta Lewandowskiego. Sam Zmarzlik zdaje się z przymrużeniem oka podchodzić do mocnych komentarzy, artykułowanych przez byłego piłkarza, który w swojej profesji miał chwile chwały. W rozmowie z "Kurierem Lubelskim" grzecznie zaprosił "pana Wojciecha" na mecz do Gorzowa, by poczuł atmosferę najlepiej derbowego spotkania z Falubazem Zielona Góra. - Obejrzenie z bliska najbardziej elektryzującego meczu w Polsce, tłumy kibiców na stadionie, prędkość, brak hamulców. Może pokocha tę dyscyplinę tak, jak rzesze kibiców w całej Polsce - powiedział 24-letni zawodnik Stali Gorzów Wielkopolski. Zdaje się, że słowa Zmarzlika nie trafiły do adresata, tylko - mówiąc kolokwialnie - kulą w płot. Taki wniosek można przynajmniej wyciągnąć z kolejnego wpisu na Twitterze Kowalczyka, który znów przypomniał sobie o żużlowcu. Dołączył przy tym nagranie z trybun stadionu w Sewilli, z meczu Pucharu Króla. "Na tym stadionie Zmarzlik by nie pojeździł. A swoją drogą to Lewandowski już strzela bramki, a żużlowiec reperuje motor?" - zadrwił "Kowal". Być może jednak Kowalczyk nie wie (a może zapomniał?), że żużel również jest obecny na największych arenach sportowych. Dość powiedzieć, że stadionem, na którym rozgrywana jest polska runda cyklu Grand Prix, czyli indywidualnych mistrzostw świata, jest najbardziej reprezentacyjny obiekt w naszym kraju, a więc PGE Narodowy. Tymczasem Zmarzlik jest w trakcie przygotowań do zbliżającego się wielkimi krokami sezonu. Z pewnością też pieczołowicie pracuje przy sprzęcie ze swoimi mechanikami i tunerem. Art