Fotogalerię z niedzielnego pojedynku rozpoczniemy właśnie od Mikkela Michelsena. Jego pozostanie na kolejny rok to oczywiście fantastyczne wieści dla Tauron Włókniarza. Duńczyk co prawda kompletnie położył pojedynek przeciwko Betard Sparcie, ale z reguły do dorobku drużyny dokłada on dwucyfrówki. Dlatego chciałby mieć go niewątpliwie prezes niemal każdego klubu, lecz swego ostatecznie dopiął Michał Świącik, któremu należą się ogromne brawa. Sternik częstochowskiego klubu sprawił ogromną radość licznie zgromadzonym widzom już na prezentacji. Entuzjazm sympatyków brązowych medalistów PGE Ekstraligi gasł jednak wraz z każdym kolejnym wyścigiem. Betard Sparta na obiekcie przy ulicy Olsztyńskiej czuła się jak u siebie i stopniowo odjeżdżała kompletnie pogubionym gospodarzom. Pierwszy indywidualny triumf żużlowiec w biało-zielonym kevlarze odniósł dopiero w ósmej gonitwie. Tej sztuki dokonał Mikkel Michelsen. 28-latek długo się nie nacieszył, gdyż kolejne biegi kończył oglądając plecy zdecydowanie szybszych rywali. Fani byli totalnie zdezorientowani i kompletnie nie poznawali ukochanej drużyny. Goście ze stolicy Dolnego Śląska niemal przez całe zawody jechali jak w transie, co doprowadziło do tego, że do wyścigów nominowanych podeszli na totalnym luzie. W nich szansę otrzymał Bartłomiej Kowalski, który zastąpił równie szybkiego Taia Woffindena. Pomimo rozstrzygniętego spotkania, kibice w dwóch ostatnich odsłonach obejrzeli kawał dobrego widowiska. Kilkunastotysięcznej publiczności na zakończenie zmagań humor poprawił Leon Madsen. Tylko w zasadzie on nie mógł mieć do siebie większych pretensji, bo zapisał na koncie aż dwanaście punktów i z pewnością byłoby ich jeszcze więcej gdyby nie jedno wykluczenie za dwa ostrzeżenia. W Betard Sparcie zdecydowanie łatwiej wskazać słabsze ogniwa. Ciut gorzej na tle kolegów z zespołu spisał się jedynie Piotr Pawlicki. Po takiej okazałej wygranie nikt nie ma mu tego za złe. Wrocławianie dzięki pokonaniu Tauron Włókniarza wciąż mają zero porażek i pewnym krokiem zmierzają ku fazie play-off.