Przypomnijmy, że drużyna Betard Sparty Wrocław stała pod sektorem swoich kibiców, kiedy nagle między zawodników wbiegł kibic Unii i zaczął machać szalikiem, przy okazji podskakując. Nie wyglądał na kogoś specjalnie groźnego, ale Tai Woffinden postanowił rzucić się na niego i wykorzystując umiejętności z MMA, po prostu rzucić nim o ziemię. Rzecz jasna kibic złamał regulamin imprezy masowej, bo nie miał prawa tam przebywać. Zdecydowanie przesadził jednak też Woffinden, który wedle pierwszych doniesień, złamał kibicowi rękę. Ekstraliga zamierza zająć się zachowaniem Woffindena i prawdopodobnie nie ujdzie mu to na sucho. Jakby nie patrzeć, naruszył nietykalność cielesną tego człowieka. Być może skończy się na karze finansowej, ale niewykluczone jest krótkie zawieszenie. Oficjalne oświadczenie wydała też Betard Sparta, która murem stoi za swoim zawodnikiem i pisze o "ujęciu obywatelskim". Zwraca też uwagę na to, że kibic w tamtej chwili może i nie był niebezpieczny, ale za chwilę mógł być. Słowem - pochwala zachowanie Woffindena. Kibice rozdarci. Jedni atakują, drudzy bronią Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, niezdecydowani w kwestii oceny zachowania żużlowca są kibice. Duża część bardzo go krytykuje. Mówią o niepotrzebnej agresji. - Podpity pan z brzuszkiem rzeczywiście stanowił tak potężne zagrożenie, że trzeba było powalać go z taką siłą. A gdyby uderzył głową? - pyta pan Tomasz z Krakowa. - Przecież Woffinden nawet nie pomyślał o tym, że facet w ogóle nie jest przygotowany na atak z tyłu. Uważam, że obu należy ukarać - dodał pan Jarosław z Bydgoszczy. Spora jest jednak też grupa obrońców Woffindena. - Gość przebywał w miejscu dla niego niedozwolonym. Prowokował przyjezdnych. Może gdyby nie Woffinden, za chwilę doszłoby do zadymy - stwierdził pan Krystian z Rawicza. - O czym my w ogóle dyskutujemy. Jeśli decydujesz się na czyn zakazany, musisz liczyć się z wszelkimi konsekwencjami. Dla mnie proste i oczywiste - wytłumaczył pan Artur z Gdańska. Na ten moment nie wiemy, jak potoczy się sprawą Woffindena. Ale Betard Sparta moze mieć lekkie obawy. Już teraz nie mają Piotra Pawlickiego (leczy kontuzję), a ewentualne zawieszenie Woffindena byłoby katastrofą. Umówmy się - to jednak mało realne.