To może być wzmocnienie, jakiego kibice Fogo Unii Leszno oczekiwali i domagali się od dawna. Sławomir Kryjom ma wrócić do pracy w leszczyńskim klubie jako dyrektor zarządzający. Leszczynianie po tym, jak klub opuści dotychczasowy dyrektor, Ireneusz Igielski są otwarci na współpracę z Kryjomem, a sam Sławomir Kryjom także pozostaje otwarty na rozmowy. Kryjom miałby objąć stanowisko po Igielskim, który w przyszłym sezonie ma pełnić rolę przewodniczącego GKSŻ-u. Sławomir Kryjom współpracował z Unią Leszno od 2001 roku jako kierownik drużyny, a od mistrzowskiego sezonu 2007 do 2010 roku jako dyrektor sportowy. Obecnie jest jednak bardziej kojarzony jako uznany menedżer. I to właśnie dlatego też leszczynianie są otwarci na współpracę z nim. Kryjom miałby pomagać także przy ustalaniu składu na mecze, bo praca z programem nie jest mu obca, a sezony spędzone w Landshut Devils jasno pokazały, że potrafi ukręcić coś z niczego. Ma nosa do rezerw i doskonale czyta to, co dzieje się na torze oraz w parku maszyn. Wzmocnienie sztabu szkoleniowego jest wskazane, bo skład Unii na przyszły sezon nie wygląda imponująca, a Kryjom jest osobą, która doskonale odnajdzie się w powierzonej roli. Z niezbyt mocnym na papierze Landshut Devils także zaszedł daleko w 1. Lidze Żużlowej, choć niemiecki zespół spisywano na straty. A propos Niemców, Sławomir Kryjom miał już podziękować tamtejszym włodarzom za pracę, choć nie jest tajemnicą, że gdyby Landshut pozostało w 1. Lidze Żużlowej, menedżer pozostałby najprawdopodobniej na swoim stanowisku. Wszak miał tam jeszcze bardziej zaangażować się w pracę w klubie. Okoniewski wypełni lukę po Piotrze Baronie Piotr Baron pożegnał się już z Fogo Unią Leszno. Jego miejsce ma zastąpić duet Rafał Okoniewski i Damian Baliński. Dla tej dwójki to także powrót do pracy dla leszczyńskiego klubu. Pierwsze skrzypce ma grać w sztabie trenerskim właśnie Okoniewski, który także w głównej mierze będzie odpowiadać za wynik zespołu. Rafał Okoniewski był za czasów kariery doskonałym startowcem. Jeśli przekazałby wiedzę na temat wychodzenia spod taśmy Damianowi Ratajczakowi, Unia może mieć kawał zawodnika na przyszły sezon.