Kilkadziesiąt lat temu żużlowa liga angielska była najważniejszą na świecie, a największe gwiazdy nie mogły pozwolić sobie na brak startów na Wyspach. Z czasem sytuacja się zmieniła, bo najpierw miano tej najlepszej zyskała szwedzka, a od wielu lat nie ma sobie równych PGE Ekstraliga. Żużel w Anglii w ostatnich lata przechodził przez spory kryzys. Wydaje się jednak, że powoli udaje się go zażegnywać. Co prawda kilka ważnych dla tej dyscypliny klubów albo zamknęło swoją działalność, albo ma problemy, natomiast kibiców może cieszyć fakt, że żużlowe gwiazdy co raz chętniej wracają do startó w tej lidze. Zbliżający się sezon 2024 zapowiada w się w Premiership wyjątkowo. Rosjanin gwiazdą żużlowej Premiership Największym nazwiskiem w lidze angielskiej będzie Emil Sajfutdinow. Rosjanin rok temu zdecydował się na powrót na Wyspy. Spisywał się świetnie. Zaliczył jeden z najlepszych sezonów w karierze, więc trudno się dziwić temu, że swoją przygodę w Premiership będzie kontynuować. W jego zespole Ipswich Witches startować będzie także były mistrz świata Jason Doyle. Trudno nie wspomnieć o Polakach, bo dwóch utytułowanych żużlowców z naszego kraju z bogatą przeszłością w Anglii zdecydowało się na regularną jazdę w tej lidze. Pierwszy to Piotr Pawlicki. Podpisał kontrakt z Birmingham Brummies, a jego partnerem klubowym będzie m.in. Wiktor Lampart i Vaclaw Milik. Pawlicki ciągle szuka najlepszej formy sprzed lat. Liczy, że częste jazdy na Wyspach pozwolą mu wrócić do wysokiej dyspozycji. Podobny zamiar ma Maciej Janowski, który jest gwiazdą zespołu Oxford Spires. Były uczestnik cyklu Grand Prix chciał wypełnić lukę w swoim kalendarzu spowodowaną brakiem udziału w mistrzostwach świata. W klubie spotka m.in. legendę angielskiego żużla Chrisa Harrisa oraz mistrza Australii Rohana Tungate'a. Żużel. PGE Ekstraliga. Tyle kasy otrzymał Motor Lublin. Nazywają ich emiratami Były mistrz świata też wrócił do ligi angielskiej Głośno jest także o powrocie Taia Woffindena do ligi angielskiej. Trzykrotny mistrz świata znów pojedzie na Wyspach po kilkuletniej przerwie. Jego drużyna Sheffield Tigers z pewnością będzie jednym z faworytów. Obok niego w zespole startować będą bowiem bracia Jack i Chris Holder. W pozostałych drużynach też nie brakuje gwiazd. W Belle Vue Aces zobaczymy m.in. Brady'ego Kurtza, Daniela Bewley'a, czy Jaimona Lidsey'a. W Leicester Lions liczą mocno na Maxa Fricke i Lucke Beckera. W Kings Lynn Start pojedzie z kolei dwójka Polaków - Tobiasz Musielak, Patryk Wojdyło oraz posiadający polski paszport Rosjanin Wadim Tarasienko. Spotkali go w markecie. Nie mogli uwierzyć