Huckenbeck to 30-latek, który swego czasu naprawdę dobrze się zapowiadał. Wydawało się, że może być nawet żużlowcem klasy światowej, jeździł w Ekstralidze. Szybko jednak z niej wypadł i do teraz nie wrócił. Zadomowił się na pierwszoligowym poziomie i choć radzi sobie tam naprawdę nieźle, to jednak w wielu konfrontacjach z lepszymi od siebie wypada po prostu kiepsko. Wystarczy wspomnieć eliminacje SEC w Mureck, kiedy to odpadł z dalszej walki, a jego kosztem awansował choćby... Antti Vuolas.Huckenbeck jest jednak mocno szanowany w niemieckim środowisku, co powoduje że wciąż uznaje się go za najbardziej flagowego reprezentanta kraju. Otrzymał kolejną dziką kartę na Grand Prix Niemiec, które na początku czerwca zostanie rozegrane w Teterow. Wydaje się, że może warto by było w końcu dać poważną szansę 19-letniemu Norickowi Bloedernowi, który czyni błyskawiczne postępy i momentami potrafi naprawdę zaszokować. Jeśli ma dołączyć do czołówki, musi mieć z nią styczność. Zauważają to też kibice. Pytają, dlaczego nikt go nie widzi Niemieccy fani są niezadowoleni z tego, że Bloedorn w Teterow będzie tylko rezerwowym. - Nawet, jeśli niczego nie pokaże, to czym ryzykujemy? Lubię Kaia, ale miał sporo czasu na udowodnienie, że należy do topu. Na razie tego nie zrobił. Norick musi więcej jeździć z najlepszymi, sprawdzić czy w ogóle jest już w stanie z nimi choćby podjąć walkę - napisał jeden z kibiców. - Zastanawiam się, czy on cokolwiek wyniesie z tego, że będzie cały turniej stał i patrzył. Bo od patrzenia nikt niczego się jeszcze nie nauczył - dodaje inny fan z Niemiec. Bloedorn oczywiście ma szansę wyjechać na tor, ale zapewne zdarzy się to raz czy dwa razy. - I co on z takiego wyjazdu wyniesie? Pewnie przywiezie zero, po czym na tej podstawie stwierdzi się, że on nie nadaje się jeszcze do GP. No świetny wykładnik. Dajmy mu całe zawody. Wolę jego dwa punkty niż pięć Huckenbecka, który swoje szanse już miał - czytamy w kolejnej opinii. Tym samym ewidentnie widać, że niemieccy fani domagają się realnej szansy na swojej nadziei, która na razie jest trochę trzymana pod kloszem. Czy to słuszne podejście? Wątpliwa sprawa.